Aktywne Wpisy
Moseva +830
Daj plusa jeśli nigdy nie spróbowałeś twardych narkotyków
randomex58 +149
Czemu ludzie którzy mieszkają w mieszkaniach w bloku, kupują sobie duże psy?
Jak można np kupić psa husky w Polsce XD. Psa który został specjalnie przygotowany by ciągnąc sanie w śniegu, kupują by ksił w małym mieszkaniu przy 36 stopni w lato.
#przegryw
Jak można np kupić psa husky w Polsce XD. Psa który został specjalnie przygotowany by ciągnąc sanie w śniegu, kupują by ksił w małym mieszkaniu przy 36 stopni w lato.
#przegryw
Heike Geissler „Praca sezonowa. Miesiąc w Amazonie”
6/10
Dziennikarstwo niemieckie znam głównie z bardzo dobrych dokonań Güntera Wallraffa, który wcielał się w głównych bohaterów swoich reportaży. Zarówno „Na samym dnie” jak i „Z nowego wspaniałego świata” uważam za kawał solidnej reporterskiej roboty, choć może nie są to najlepsze osiągnięcia pod kątem literackim. Czegoś podobnego spodziewałem się po „Pracy sezonowej” Heike Geissler. A tu niespodzianka!
Zaczyna się dość „zwyczajnie”, a mianowicie rozterkami na temat sposobów utrzymania się na powierzchni „normalnego” życia w rzeczywistości dawnego NRD (rzecz toczy się w Lipsku). Przyczynkiem do owych rozterek jest debet na koncie bankowym, nieopłacone rachunki i samotna egzystencja w jednym z ostatnich w okolicy bloków z wielkiej płyty. Dochodzi do tego przytłaczająca atmosfera jesiennej aury kontrastującej z przygotowaniami do wielkiej konsumpcji i jeszcze większej ogólnej szczęśliwości z okazji świąt Bożego Narodzenia. I tu pojawia się Amazon.
Wzmożone zakupy w okresie przedświątecznym to szczególne wyzwanie dla sklepów internetowych. Mijają kolejne święta i w sieci pojawiają się znowu utyskiwania, że jakiś jeden czy drugi sklep poległ pod lawiną zamówień, że kolejna firma spedycyjna nie była w stanie dostarczyć wszystkiego na czas. I tu pojawia się zapotrzebowanie na pracę sezonową.
Praca sezonowa w centrum dystrybucyjnym Amazonu LEJ1 w Lipsku to szansa dla bohaterki na łatwe zatrudnienie i uregulowanie zaległości płatniczych. Ale czy także wygrzebanie się z dołka? Aby się o tym przekonać, trzeba przeczytać do końca.
Najmocniejszą stroną tekstu są pojawiające się w książce fundamentalne pytania o to, dlaczego firma najbogatszego człowieka na świecie nie zapewni przyzwoitych stawek wynagrodzenia. Bohaterka będzie się miotać między oficjalnymi wytycznymi firmy i jej polityką, a szarymi realiami pracy w magazynie nie będącym może najważniejszym punktem na firmowej mapie świata. W końcu padnie pytanie, czy wrażliwa i inteligentna osoba może sobie poradzić w zderzeniu z dość monotonną, a więc i fizycznie i psychicznie wyczerpującą pracą...
„Praca sezonowa. Miesiąc w Amazonie” to nie jest lektura ani łatwa, ani przyjemna, ani podnosząca na duchu, ani długa, ani (niestety) reportażowa. Raczej bym ją określił jako trudną w obiorze, dołującą i łączącą elementy doświadczeń życiowych z fikcją literacką. Mam wrażenie, że autorka próbuje oddalić od siebie ewentualne zarzuty o szkalowanie firmy, uciekając w skomplikowaną narrację, w której główna bohaterka zdaje się być tworem literackim dostatnio żyjącej pisarki, wymyślającej bohaterkę, a może odtwarzającej swoją szarą młodość. Ale w sumie ciekawa lektura, szczególnie jeśli ktoś jest zainteresowany bliżej Amazonem czy wpływem pracy na człowieka. Chyba najlepiej po nią sięgnąć jednak jesienią...
E-booka „Praca sezonowa. Miesiąc w Amazonie” Heike Geissler można kupić m.in. w księgarni Ebookpoint oraz LitRes.
#cyfranek -->obserwuj/czarnolistuj
#amazon #praca #niemcy #czytajzwykopem #literatura #ebook