Wpis z mikrobloga

@tyskaj: nie chce się obudzić w kraju, gdy partyjny interes PO i mediów ich wspierających, znowu doprowadził do zwycięstwa PISu. Wystarczyło poprzeć kandydata obywatelskiego (od którego teraz kopiowany jest program) by mieć 100% szans na zwycięstwo nad Dudą
  • Odpowiedz
@2mack: ekhm? Przeciez to nielogiczne i zwyczajnie glupie. Do wynikow I tury kazda partia popiera swojego kandydata. To jedyna logiczna opcja; tzn taka, gdy partia chce dalej istniec.
  • Odpowiedz
@Aster1981: jasne ale kandydat partyjny niekoniecznie musi mieć szanse w drugiej turze z AD, co potwierdzają prognozy II tury. Gdyby wszystkie partie poparły tego samego kandydata bezpartyjnego spoza tych 3, to niekoniecznie musieli by na tym stracić.
  • Odpowiedz
@2mack: oczywiscie ze by stracili. Oznaczaloby to ze nie maja swojego silnego kandydata. To wlasciwie gwarantuje rozpad partii zaraz po wyborach, o ile nie w ich trakcie.

Wyjatek moglby byc, gdyby zgodzil sie kandydowac ktos o wielkim uznaniu spolecznym. Ale to te partie najpierw musialyby szukac takiego kandydata; nie ma mozliwosci by sam zaczal kampanie a potem zyskal ich poparcie.
Przy czym nikogo takiego i tak teraz nie ma w wyborach.

No
  • Odpowiedz
@Aster1981: przepływy elektoratu w II turze są znane, nieznana jest tylko frekwencja poszczególnych grup co będzie kluczowe. Przy czym udowodniłeś, że interes partyjny zawsze będzie wazniejszy od wspólnego interesu Polaków
  • Odpowiedz
@2mack: z pkt widzenia liberalow, czy nawet po prostu ludzi z centrum tak przeciez jest.

Przy czym to kampanie wyborcze. Oczywiscie ze sa pelne hipokryzji.

Przeciez od poczatku wiadomo ze w II turze zmierza sie kandydaci PO i PiSu. Wyjatkiem byl okres gdy Kidawa zdecydowala sie na wsrzymanie kampanii i w sumie bojkot wyborow. To samo zrobilaby znaczna czesc wyborcow PO i Duda wygralby w I turze, przy niskiej frekwencji.
  • Odpowiedz