Wpis z mikrobloga

@qwertyv1337: jak masz zamiar grać w duże tytuły z kompa to Rift S. Na Quescie też będziesz miał kabel, a ile mniej kombinowania. Możesz się zainteresować jeszcze Questem podpiętym pod router, wtedy grasz w gry bez kabli, ale roboty od cholery plus mogą się zdarzać opóźnienia. A Rifta podłączasz pod USB i elo, można grać.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@qwertyv1337: pooglądaj trochę recenzji, Rift S będzie trochę lżejszy ale ma kabel. Quest jak wiadomo większą waga, wyższa rozdzielczość, niby można grać z PC bezprzewodowo ale mogą opóźnienia irytować do tego bardziej widoczny screen door effect w porównaniu do Rifta S.
@qwertyv1337: Zdecydowanie Quest, Oculus praktycznie przestał rozwijać Rift S i wszystkie nowe funkcjonalności ładuje w Questa (np. śledzenie rąk).

No i największym plusem jest praktycznie bezproblemowe granie bez kabli dzięki Virtual Desktop (WiFi 5GHz 800MB/s i Gigabit Ethernet i śmiga) z bardzo małymi (praktycznie nieodczuwalnymi) opóźnieniami.
Quest, bo kupujesz podstawowe gry dla pokazania innym (plank ,beat saber, space pirate trainer) a sam grasz po wi-fi z PCta. Ja miałem kiedyś Vive i swoboda Questa jest nie do pobicia. Bierzesz to na domówkę, na działkę i zabawa jest bez kombinowania.