Aktywne Wpisy
mirko_anonim +107
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
6 lat związku, w tym 2 lata małżeństwa i szykuje mi się rozwód.
Jest to dla mnie straszne, bo ją kocham, ale terapia małżeńska mi w pewnym sensie otworzyła oczy. Moja żona chce być ciągle zaskakiwana, podróżować, wychodzić często na randki, a ja wręcz przeciwnie. Jestem domatorem i w zupełności mi wystarcza wyjście kilka razy w roku do kina, restauracji i 2x kilkudniowe wakacje.
Po to wszedłem w związek,
6 lat związku, w tym 2 lata małżeństwa i szykuje mi się rozwód.
Jest to dla mnie straszne, bo ją kocham, ale terapia małżeńska mi w pewnym sensie otworzyła oczy. Moja żona chce być ciągle zaskakiwana, podróżować, wychodzić często na randki, a ja wręcz przeciwnie. Jestem domatorem i w zupełności mi wystarcza wyjście kilka razy w roku do kina, restauracji i 2x kilkudniowe wakacje.
Po to wszedłem w związek,
villager +41
Niby człowiek wiedzioł, ale się łudził ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Po pierwszym roku spłacania symulacji na 800k jesteśmy lżejsi o 70k a kapitał ledwo tknięty o 6k i odsetki biją...
Nawet mając płynność finansową to się człowiek zastanawia czy na pewno jest sens w tym roku schodzić z najmu na rzecz kredytu...
#nieruchomosci #mieszkanie #mieszkaniedweloperskie #finanse #kredyt #boldupy
Po pierwszym roku spłacania symulacji na 800k jesteśmy lżejsi o 70k a kapitał ledwo tknięty o 6k i odsetki biją...
Nawet mając płynność finansową to się człowiek zastanawia czy na pewno jest sens w tym roku schodzić z najmu na rzecz kredytu...
#nieruchomosci #mieszkanie #mieszkaniedweloperskie #finanse #kredyt #boldupy
Wczoraj zmarł mój kochany dziadek, 5 lat zabraklo mu do.trzech cyferek. Piekny wiek i ktos powie, ze kazdy by chcial tyle żyć - i bylby w wielkim błędzie.
Od dwoch lat dziadek cierpial. Postępująca demencja to i tak był pierdół w porownaniu z brakiem produkcji czerwonych krwinek i paru innych składników, które mi niewiele mówią a bez ktorych żyć sie nie da.
W ciagu ostatniego roku dwa razy miał przetaczana krew, co pomagało przetrwać kilka miesięcy. Z powodu ogolnego stanu i wieku o przeszczepie szpiku nie moglo być mowy.
Tydzien temu dostalismy ze szpitala opinie - albo umiera za pare dni w szpitalu albo w domu. Wybralismy dom, dzis uwazam że bezapelacyjnie słusznie i robilismy dużo by ulżyć mu podczas agonii.
Z powodu permanentnego niedotlenienia, wiekszosc narzadow pracowala na 30%, na przyklad nerki lub watroba a wyjazd na wozku.do lazienki byl katorga (a dziadek do konca upieral sie, ze kaczki nie toleruje) z powodu wszechobecnego bolu i odleżyn.
Serce sie krajalo, gdy w rzadkich przyplywach swiadomosci dziadek nagle rzucal haslami typu "nie rozumiem, jak to sie stalo", "czym sobie zasluzylem na taka meke". Czlowiek byl calkowicie nieświadomyvtego, co mu jest i nie wiedzial, skad te straszne bole przy poruszaniu i dlaczego nie jest w swoim mieszkaniu tylko u corki, ktorego to miejsca chyba również nie rozpoznawal.
Koniec koncow, zmarl wczoraj we śnie. Po paru godzinach oplakiwania pozostali domownicy przyznali mi racje, że to naprawde dobrze, że już sie nie meczy, tylko odpoczywa w zaświatach.
Jeszcze na troche przed smiercia gadalismy z różowym o tym i owym i wyszło nam, że to strasznie niehumanitarne i nieludzkie skazywac czlowieka na taką katorge. To jest skandal i granda, ze kaze mu sie męczyć nie wiadomo.ile, za to wiadomo, ze bez cienia szansy na poprawe.
Co sie robi z psem lub kotem gdy ten jest w polowie zezarty przez raka albo inne gowno? Otoz idzie sie do weterynarza i konczy cierpienie i kazdemu wydaje sie, ze tak trzeba i ze.nie mozna skazywac ukochanego pupila na meczarnie.
Czlowieka juz mozna jak najbardziej, #!$%@? jego mać.
OP dobrze napisał. Każdy kiedyś umrze i gdy ten czas nadchodzi lepiej odejść w spokoju niż walczyć bez sensu tylko o to aby móc chwilę dłużej pocierpieć. To jest nie tylko niehumanitarne ale i niemoralne.
Podejrzewam tez, ze dziadek bal sie wyprozniac bo nie byl pewien, jakim kolejnym bolem to sie skoczy. Rzadko kiedy trzeba bylo po nim cos porzadnie czyscic.
Wiem, ze moze wygladac i powinno to wygladac inaczej, bo sam w swojej pracy tak robie.
@Toszeron: przecież to wy skazaliście go na tą katorgę przedłużając jego "agonię" i nie przerzucajcie tego na innych.
Z moją babcią było podobnie -
Z drugiej strony, nie mozesz nie zrobic czegokolwiek. Raz, ze to wbrew wlasnemu sumieniu, dwa ze cie zaraz ktos inny oskarzy o zaniechanie.
Z drugiej strony, nie mozesz nie zrobic czegokolwiek. Raz, ze to wbrew wlasnemu sumieniu, dwa ze cie zaraz ktos inny oskarzy o zaniechanie.
U mnie