Wpis z mikrobloga

@jaj00r: powiem Ci jak ja mam. Jeździłem kiedyś skuterem 50-tka, w gimnazjum. Teraz kupiłem 125-tke Yamaha NMAX ze względu na to ze moge nią jeździć na prawku B. Minął zaledwie miesiąc i już robię prawko A i jak tylko zrobię to kupuje MT-07
  • Odpowiedz
@jaj00r: warto, prędkość max nie jest duża ale przyspiesza to i tak szybciej niż większość aut na ulicy. Poza tym przekonasz się czy jest to dla Ciebie
  • Odpowiedz
ale sie nasluchalem ze 125 to ledwo jedzie itd.


@jaj00r: Najlepsza prędkość na trase IMHO ~90 km/h jakimiś bocznymi scieżkami przez wsie itp. Wiadomo że jak kupujesz motocykl żeby się powściekać od świateł do świateł to 125ccm nie jest dobrym wyborem. Jeśli jednak celujesz w miasto lub ewentualne wycieczki krajobrazowe to 125 będzie okej. Najczęściej krzyczacy że "motor nie idzie" albo "brakuje mocy" latają na sportowych maszynach, więc nie dziwne
  • Odpowiedz
@jaj00r: Jak nie miałeś wcale styczności z motocyklami to dobry wybór, zobaczysz czy CI pasuje, nie będziesz od razu leciał 200, maszyny sa lżejsze i sterowniejsze więc możesz się łatwiej nauczyć czegoś. Poza tym niskie OC i spalanie więc nie utopisz dużo pieniędzy w obsługę
  • Odpowiedz
@jaj00r: polecam, miałem 125 i po 4 miesiącach zrobiłem A, a teraz już śmigam na większym. Prędkość nie jest zbyt powalająca ale na miasto super sprawa, sporo jeździłem i nawet na torze, pozwalało to trochę się nauczyć jeździć. Teraz na większym motocyklu mam trochę więcej pewności. Polecam hyosung 125 GT, 14 koni, 123 km/h z lekkiej górki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Ino lepsza opcja to zrobienie prawka a później jakaś 250 albo 300. Nie dość, ze mocy więcej, to większe pojemności przez ta jazdę na kategorii b są sporo tansze
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@jaj00r: myślę podobnie jak @scc322. Jeżeli rozważasz to że motocykle będą dla Ciebie czymś więcej niż tylko środkiem transportu, to wydaje mi się że w cenie 125 kupisz 300 i zrobisz prawko. Plus taki że masz prawko i możesz wybierać wszystkie motocykle. Minus że zajmie Ci to pewnie z 2 miesiące.
  • Odpowiedz
@jaj00r: Jasne że tak, byczq :) Ja zaczynałem od 50, potem 250 i 700. W międzyczasie wpadły jeszcze 125 i 350 pojemność. Ale jak dla Ciebie to lepiej zacząć od mniejszej pojemności na start czyli 125. Pojeździsz parę lat, obędziesz się ze sprzętem, potem zrobisz ewentualnie kategorię A i będzie Ci łatwiej zdać egzamin. To tak się wydaje tylko, ale jak ktoś nie miał styczności z motocyklami i nagle wsiądzie
  • Odpowiedz
@jaj00r: Mam 125 i 650. Do miasta 125 daje radę, poza miastem już nie. Taka mała pojemność nie daje rady na krajówkach, blokujesz ruch i cię wszystko wyprzedza, albo ciśniesz obroty na czerwone. Co do nauki jazdy to moim zdaniem nie jest tak różowo jak ludzie piszą. 125ccm utrwala złe nawyki i nie uczy tego co się przydaje na dużych motocyklach, przede wszystkim balansu przy manewrach z małymi prędkościami. Moim
  • Odpowiedz
@jaj00r: Widzisz, ze 125tką bardzo szybko się oswoisz, jest to jednocześnie jej zaleta i wada, po prostu szybko się znudzi. Jeśli chcesz moto do wożenia dupy z punktu A do punktu B to bierz 125 i korzystaj z jej wszysktich walorów, jeśli myślisz o tym jako hobby i przyjemności to... też kup 125 i jednocześnie zapisz się na prawko żeby iść dalej, pozdro
  • Odpowiedz