Wpis z mikrobloga

@Cyfenotryna: Problem z banowaniem opinii uznawanych za nienawistne jest taki, że jest to cholernie subiektywna sprawa - decyzja co jest nienawistne lub nie zależy od punktu siedzenia. Jeżeli ktoś na podstawie danych statystycznych albo nawet anegdotycznych wyciąga wnioski z dupy, banowanie go jest najgorszym wyjściem. Primo - kasowanie niektórych opinii zamiast pozostawiania ich do zostania przeoranym przez ludzi nierobiących #!$%@? z logiki pozwala na pompowanie balonika oblężonej twierdzy. Secundo - przyzwala
@Cyfenotryna: Jakie nienawistne treści? Nawet jak sobie jeden rasista z drugim na wykopie tutaj napisze jakieś bzdury, to kto na tym ucierpi? Myślisz że utworzą wykopcommando i pojadą mordować czarnych w USA?

Jakiekolwiek ograniczanie swobody wypowiedzi musi być uzasadnione poważnym zagrożeniem dla drugiej osoby, a nie tak dla zasady, bo mi się wypowiedź nie podoba. Poza tym szkodliwe poglądy właśnie trzeba publicznie konfrontować, żeby więcej ludzi zobaczyło, co w nich jest