Wpis z mikrobloga

Witajcie mireczki, potrzebuje pomocy.
Od ok. 4 lat cierpię na zaburzenia psychiczne - silne nagłe lęki, ciągle złe samopoczucie, podejrzenia choroby fizycznej oraz bardzo silne ataki paniki nad którymi nie potrafie zachamiwać. Doszło do tego, że od dłuższego czasu wgl nie wychodzę z łóżka w obawie przed lekami, stałem się zoobojętniały i najchętniej bym już został w tym łóżku na zawsze.

Znacie jakiegoś DOBREGO, NAJLEPIEJ SPRAWDZONEGO specjaliste w #poznan który mógłby mi pomóc?

#przegryw #depresja #psychologia #pytanie #samobojstwo
#psychiatria #wychodzimyzprzegrywu #pomocy #schizofrenia
  • 23
@rapgod95: jako profilaktyka pewnie tak, bo to ogólnie wchodzi w zachowania prozdrowotne (poza hipnoza i suplami niewiadomego pochodzenia), ale jeśli facet przez 4 lata cierpi, teraz ataki paniki to neuroprzekazniki nie poprawią mu się od samej medytacji, co więcej bez leczenia, to wszystko będzie się nasilać. Nie ta skala po prostu.
@Kerrigan: ja sie ogarnalem dzieki temu wszystkiemu z zaburzeń trochę podobnych do tych ktore on opisał, może nie aż tak nasilonych, ale często wmawiałem sobie choroby i z nerwow sie trząsłem przez to jak fretka, balem sie np jechac komunikacja ze zwymiotuje albo zemdleje, wyszedlem z tego bez zadnej farmakologii
@rapgod95: to, że u Ciebie obeszło się bez leków nie oznacza że każdy ogarnie to samodzielnie (bo każdy organizm jest inny) . Tym bardziej że on pisze o lęku panicznym. No i po co się męczyć skoro wymyślono na to skuteczne leki?
@Kerrigan: mam w rodzinie osobe ktora brała silne leki przepisane przez psychiatre, zwiazane z nerwica, nie wyszło jej to na dobre, może masz racje że są jakieś skuteczne leki i nie szkodliwe, oby i trzymam kciuki za kazdego kto z czyms takim sie boryka, uwazam jednak ze warto zacząć od natury a jak ona nie pomoże to wtedy pchac się w chemię
@rapgod95: a to tak... Przecież często podłożem różnych zaburzeń są okoliczności życiowe, samotność, izolacja, bieda, straty itd. Jakby nie patrzeć, np. depresja jest chorobą cywilizacyjna zaś sama psychiatria zmierza chociażby w stronę profilu zaburzeń nerwicowych.
@rapgod95: ja jestem zwolennikiem psychoterapii i radzeniu sobie samemu na poziomie psychologicznym z takimi problemami, ALE to ma pewne granice. Jeśli takie stany trwają długo, pogłębiają się i dana osoba nie potrafi tego zatrzymać to po co się męczyć? Jeśli to ma podłoże neurochemiczne to odpowiedni psychiatra jest najlepszym wyjściem. Zdiagnozuje, przypisze co trzeba. Jak będzie ok to zmniejsza dawki i może po czasie będzie w stanie leki odłożyć i przejść
@3agle: Dlaczego smieszne? Ja mialem na mysli ze warto sprobowac naturalnie sobie poradzić a jak sie nie uda to wtedy pchać się w leki, co nie oznacza że na sto procent się uda bez nich