Wpis z mikrobloga

Najsłodszy ze smaków - N9A #lacunafabularniestarwars #lacunafabularnieczarnolisto

Mapa Galaktyki
Interaktywna Mapa Galaktyki
Karta Postaci

---------------------------------------------------------------------------

Protokół dyplomatyczny Skarpetonu przewidywał noszenie dość wąskich w pasie szat. Mateo za Polin ludowy nie był w stanie się do nich przyzwyczaić, mimo dokonania stosownych poszerzeń. Trudno się jednak dziwić, szaty te osobiście projektowała nieżyjąca już Aurora Pryde, która miała prowadziła najwyraźniej prywatną krucjatę przeciwko grubasom. Mimo wszystko Machowi Ys nie było do śmiechu, widząc wiercenie się Walas'hka.

- Czego nie rozumiesz dziadku? - zapytał z przekąsem Mateo. - Mogłeś posłuchać admirała Tartysa, szybko zdusilibyście tę sterowaną przez Sithów rebelię i nikt nie mógłby kiwnąć palcem. A teraz? Sam zobacz co się dzieje nad Lapiterą.

Ys siedział odrętwiały na fotelu, obserwując walkę Pancerników Koalicji Planet Południowych i Imperium Sithów na orbicie Lapitery. Tak wielkiej potyczki nie widział już od czasu buntu ozillońskiego, którego przecież Zjednoczony Sojusz był jedynie biernym obserwatorem.

- Pomyślisz sobie - ciągnął Mateo przechadzając się po pomieszczeniu - Okej, KPP rozbiło Dariona na Yenzurusie i Lapiterze w drobny mak, niedobitki którym dałeś azyl na Lapiterze kosztują cię właśnie całą flotę ale nie szkodzi! Z pomocą przyszło Imperium Sithów! Czternaście Pancerników Zielonych kontra dwadzieścia jeden Czerwonych to raczej jednostronny pojedynek, prawda? No, może trochę sithowie stracą, powstanie rebelia, bla bla bla. Tak myślisz?

Walas'hk wyciągnął palec w kierunku ekranu.

- To pa tera.

Na radarze pojawiło się trzynaście kolejnych Pancerników.

- Dobrze liczysz, w DUPie mamy ich dokładnie trzynaście.

* * *

Hatarron starał się kontrolować oddechy. Były miarowe, choć słyszalnie przyśpieszone. Do ściany zaraz za nim przyklejeni byli Neige, Urgot, Navian i Daniel. Thane zacisnął zęby i już miał detonować ładunek, kiedy metaliczne ramię droida ścisnęło go za nadgarstek. Najemnik syknął z bólu, a GP.CT-QQ pokręcił głową.

- Użyłem ludzkiej emocji pogardy, zrozumiałeś ją debilu?
- A o co ci teraz chodzi? - zapytał teatralnym szeptem Navian

Droid bez słowa podszedł do drzwi i wcisnął przycisk. Wrota rozsunęły się cicho i HK wszedł do środka. Pozostali Najemnicy bez słowa podążyli za droidem i od razu rozpoczęli przeszukiwanie pomieszczenia. Wleczony za nimi i związany Zeall Lankost nie dawał za wygraną i szamocząc się próbował poluzować liny, którymi był związany. Daniel założył butlę ze zbiornikiem gazu Tibanna na plecy i wycelował dyszę miotacza ognia w stronę przerażonego Zealla. Widzący to Urgot doskoczył do Pharaephta, strącił na ziemię dyszę i naprzemiennie szeptał "Później!" i stukał się w czoło w kierunku krewkiego Najemnika.

Gdy wszyscy obładowali się granatami, bronią i materiałami wybuchowymi, przeszli do hangaru. GP.CT-QQ podszedł do terminala i podłączył się do interfejsu droidów, pozostali po cichu udali się na pokład Lekkiej Fregaty.

- Nie musicie się skradać, wyłączyłem wszystkie systemy bezpieczeństwa - przekazał przez komunikator droid.

Pokład średniej jednostki robił na Najemnikach wrażenie. Automatyzacja jednostki stała na najwyższym poziomie, a na platformach startowych Fregaty czekały unowocześnione myśliwce, zbudowane na podstawie planów Omni.

- Xidus to był jednak gość - kiwnął głową z uznaniem Neige. - Nic dziwnego że wystrzelał sam tych wszystkich Jedi.
- To nie jest projekt Xidusa - poprawił go droid. - To zmodyfikowany projekt myśliwca Omni. Wspólna baza projektowa, inne modele.
- Skąd w ogóle masz te plany Zeall? - zapytał Daniel, ale były senator nie był w stanie nic odpowiedzieć przez knebel na ustach.
- Od Parany - odpowiedział za niego Urgot. - Była przecież w Radzie Bezpieczeństwa. A propos Parany.

Najemnicy kiwnęli głowami i zajęli miejsca na mostku kapitańskim. Lekka Fregata wystartowała z Lankostii i skierowała się na sąsiadujący z planetą układ Muunilist.

* * *

Eksplozja kolejnego Pancernika zmroziła krew w żyłach Jedi, przebywających na mostku kapitańskim. Jeden z komandorów po raz drugi zaproponował Jedi ewakuację promem na powierzchnię planety. Aqumulus potrząsał głową, ale twarz Stah-Schka nie była już taka tęga.

- Mistrzu, to koniec. Przegrywamy tę potyczkę i nie mamy jak stąd uciec. - powiedział poważnie komandorów
- Nie mogę was tutaj wszystkich zostawić - mistrz Coll nie dawał za wygraną

Odczuwał u wszystkich mistrzów niepokój. U wszystkich, poza jedną osobą.

- Nasze przeznaczenie dopełni się gdzie indziej - powiedziała mistrzyni Noxalia. - Nic tu po nas Aqumulusie.

Wszyscy wpatrywali się w decyzję Colla, a gdy tylko kiwnął głową na znak potwierdzenia, wszyscy ruszyli w stronę lekkiego transportowca. Wystartowali w obstawie kilkunastu myśliwców, ale po chwili dołączyło do nich kilkanaście myśliwców Imperium. Wywiązała się walka, w której Jedi postawili wyłącznie na ogień zaporowy. Głównym celem było bezpieczne dostanie się na powierzchnię Lapitery. Gdy weszli w atmosferę planety, ku zaskoczeniu obserwującego sytuację Uaima punkty na radarze zaczęły nagle znikać.

- Mamy awarię radaru - krzyknął. - Przejdźcie na lądowanie ręczne.
- Radar działa! - odkrzyknął Orion. - Co tam się dzieje?
- Myśliwce i Pancerniki zaczynają znikać. I nasze, i Sithów.

Jedi pobiegli na tył statku, aby przez szybę zobaczyć co się dzieje. Seria eksplozji przetoczyła się po myśliwcach obu stron. Wybuchały jeden po drugim, bez konkretnego wzoru. Na drugim planie Pancerniki Imperium Sithów i KPP zaczęły nagle płonąć, powoli tracąc sterowność. Chmara kapsuł ratunkowych, promów i myśliwców zaczęła opuszczać tonące w przestrzeni kosmicznej okręty, ale te ostatnie krótko po starcie również wybuchały.

- Co tutaj się stało? - myślał na głos Stah-Schek
- Co u licha?! - krzyczał Ordo-Karr, uciekając na pokładzie promu i obserwując za sobą Pancernik.
- Co do ku#$%y - skomentował elokwentnie Walas'hk w obecności zdezorientowanego Macha.

Najemnicy i Zeall poczuli ogromny wstrząs, który wyrzucił ich Lekką Fregatę z nadprzestrzeni. Zdając sobie sprawę z ogarniającego okręt płomienia pośpiesznie udali się do kapsuł ratunkowych. Navian, Neige i Urgot zajęli jedną z nich, Hatarron, Daniel, GP.CT-QQ i Zeall wsiedli do drugiej. Wciąż nie rozumiejąc przyczyn eksplozji świeżo zdobytych myśliwców wysłali sygnał pomocy, oczekując iż ktoś usłyszy ich krzyk w przestrzeni.

* * *

Lekki transportowiec Jedi wylądował na Lapiterze. Mistrzowie potrzebowali nowego planu działania w obliczu niespodziewanego.

- Polecimy w atmosferze na drugą stronę planety, potem na orbitę - mówił mistrz Uaim. - Stamtąd wracamy na Yavin 4 i przegrupujemy siły. Musimy stworzyć...
- Nie możemy wiecznie uciekać - powiedziała cicho Noxalia. - Tym bardziej że oni już tu są.

Ostatnie zdanie zmroziło krew w żyłach Uaima. Spojrzał pytająco na mistrza Colla i Stah-Schka, którzy z kamienną twarzą kiwnęli głową potwierdzając słowa mistrzyni. Orion ściągnął usta i sięgnął po swój miecz.

- Nie uciekniemy przed przeznaczeniem - Aqumulus zachowywał mimo wszystko pogodę ducha. - Oni też już o nas wiedzą i za chwilę tu będą. Możemy zaprowadzić pokój w Galaktyce już dziś. Tu i teraz.

Noxalia wyciągnęła swój nowy nabytek - miecz z fioletowym ostrzem po mistrzu Spektrumie. Leżał w jej drobnej dłoni wyjątkowo dobrze, zupełnie jakby był jej przeznaczony. Spojrzała na wschód, a na tle budzącego się do życia słońca dostrzegła zbliżający się prom. Statek wylądował kilkadziesiąt metrów od stojących nieruchomo Jedi. Z pokładu zeszli Darth Relith, Ordo-Karr i Krwawy Dziewięć. Relith i Ordo-Karr kurtuazyjnie z lekkim uśmiechem skinęli głowy w kierunku mistrzów Jedi, na co ci nie pozostali dłużni. Czerwone, zielone ostrza zapłonęły w rytm jednej melodii. Dźwięk fioletowego miecza ukoronował uwerturę do największej od wielu tysięcy lat bitwy.

---------------------------------------------------------------------------

KPP i IS tracą wszystkie Pancerniki.
DUP -1 PM

Navian, Neige, Urgot, GP.CT-QQ, Hatarron, Daniel i Zeall utknęli w przestrzeni kosmicznej gdzieś pomiędzy Muunilist i Lankostą. ( @LeBronPL @Miczubezi @Legzday @Anagama @Gdanio @Athreus @Kozlov666)

@Hrabia_Vik @Zeroskilla @TheDamex @Uaimmiau @Yokaii @Lisaros @Akumulat @Stah-Schek

@Matei123

koniec jest blisko
lacuna - Najsłodszy ze smaków - N9A #lacunafabularniestarwars #lacunafabularnieczarno...

źródło: comment_1586188687Goj8Q4q63vLveHc61gUrKf.jpg

Pobierz
  • 6
Hataroon Thane:

Najemnicy wraz z senatorem w niezręcznej ciszy dryfowali przez kosmiczna pustkę. Hatarron uśmiechnął się głupio pokazując towarzyszom praktycznie całe uzębienie. Głupio by było gdyby odnaleźli nas Sithowie. GP.CT-QQ pokręcił głową jak gdyby naprawdę wiedział czym jest zażenowanie. Daniel przewrócił oczami, no boki zrywać.
Orion Belaka

Wiedziałem, że z tym mistrzem to jest jakaś podpucha!!!! Dodatkowo jeszcze tych tu brakowało, shitowie wiecy mi użytkownicy cienej strony mocy, zobaczymy jaki twardzi są!

Aaaaa...., ale mocna!
Co ja gadam za głupoty, przeciez moc wokoło nich aż wiruje. Pora się chyba przygotować za zjednoczenie z mocą... eh..., ale miecze to fajne mają to musze im przyznać. Jedyna nadzieja a w tym, że jest nas więcej no i mamy jeszcze
TheDamex - Orion Belaka

Wiedziałem, że z tym mistrzem to jest jakaś podpucha!!!! D...

źródło: comment_15861997659y8DPVYBugb9fMoOUuVAIL.jpg

Pobierz
Mistrz Stah Schek spogladal na oktarynowy promien swojego miecza. Pomoz mi Przyjacielu. Ten ostatni raz zanim do Ciebie dolacze.

- Nie lekajcie sie. Pamietajcie co jest nasza sila. Wspolpraca i zaufanie. Kazdy Sith bedzie walczyl sam. My musimy walczyc razem. Oslaniac sie wzajemnie i wyczekiwac okazji.

Kontrola i opanowanie. To my panujemy nad moca, nie ona nad nami. Wyciszcie emocje. Otworzcie sie na jasna strone.

To nie dotyczy Ciebie Mistrzyni. Badz szałem