Wpis z mikrobloga

@Levetiracetam: przypominam, że w Polsce jest ok. 90% katolików, a we mszy uczestniczy średnio 30-40%. Dla większości nic się nie zmieni, bo są katolikami na pokaz, pójść na pasterkę, mieć ślub kościelny, ochrzcić dzieci, przy każdej okazji mówić, że jest się katolikiem, a poza tym mieć w------e.
  • Odpowiedz
Jestem ciekawy, ile osób mając teraz przymusowe wakacje od chodzenia na lewackie wiece i marsze LGBT, zobaczy jak niczego to do życia nie wnosi, zobaczy że nic się nie dzieje jak nie pójdzie i przestanie chodzić już na stałe.
  • Odpowiedz
@Levetiracetam: niestety ale fakt jest taki że w życie tych ludzi wnosi to bardzo wiele. Zaspokaja to ich rozrywke, potrzeby społeczne i duchowe które mozna określić po prostu jako odczuwanie spokoju i nadziei.
Po prostu przez ta sytuacje nikt nie zrezygnuje z chodzenia do koscila. Jesli nie przestali chodzic majac te wszystkie informacje o ukrywaniu pedofili to nie zrezygnuja i teraz. Zeby ludzi od tego gowna odciagnac to trzeba zaspokoic
  • Odpowiedz
  • 0
@adibor przypominam, że to >90% jest według Kościoła. O ile wiem, katolik ma obowiązek stawiennictwa na niedzielnej mszy, co daje max 30-40% jak piszesz. Mam na myśli to, że są niedzielni, którzy chodzą bo zawsze chodzili oraz dlatego że babcia zaszyła im lęk w dzieciństwie że bozia patrzy i pogniewa się jak nie pójdziesz. I teraz mają się okazję zastanowić po co tak naprawdę chodzą do kościoła i łatwo dojdą do
  • Odpowiedz
  • 0
@Levetiracetam: Zmapowałeś całą kulturę i system wiary do zasady podskocz to dam Ci cukierka. Myślę, że w wyścigu na ignorancję i małostkowość wystawiłeś im godnego przeciwnika.


To, o czym mówię to tylko wycinek, zastanawiam się jak duży
  • Odpowiedz
  • 0
@krzychkrzych nie, ale jak na mieszkałem z rodzicami to od 5 roku życia do powiedzmy 15 opuściłem mszę może z 5 razy, jedynym usprawiedliwieniem była choroba, a wtedy i tak trzeba było wysłuchać w radiu/obejrzec w tv, wokół tego była absolutna atmesfera wyjątku. Po takim wychowaniu naprawdę masz poczucie obowiązku, nawet jeśli za bardzo nie wierzysz.
  • Odpowiedz
@Levetiracetam: już tłumaczę. Robisz tendencyjny post, w którym zakładasz, że ludzie dostaną olśnienia bo przecież chodzenie do kościoła nic nie wnosi. Jakbyś był ateistą to nie potrzebował byś poklasku od kolegów i wyśmiewania tego że ktoś odprawia jakieś rytuały w które nie wierzysz. Zajął byś się swoim życiem po prostu.
  • Odpowiedz
@Levetiracetam: w poprzednich postach przyznales, że jestes lekarzem. Mozesz mi wyjasnic jak przy ciaglym stosowaniu leku dzieje sie tak, ze raz na pare lat coś powoduje jednak efekt jakby ten lek przestal dzialac? Najgorzej, że nigdy nie wiadomo kiedy ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
@actian wychowałem się w głęboko wierzącej, katolickiej rodzinie i znam swój wycinek rzeczywistości. Widziałem różne rzeczy, słyszałem setki kazań w życiu. Nie twierdzę że mam wiedzę o 100% katolików, natomiast mam pojęcie jak to wygląda. Jestem ateistą i w-----a mnie mnóstwo rzeczy, które za tymi rytuałami idą.
  • Odpowiedz
@Levetiracetam: jak tak czytam, to widzę że to problem Twój i rodziców. Więc po co obrażasz wszystkich wierzących? Z rodzicami pogadaj na ten temat. Masz pojęcie jak to wygląda na bazie Twojej rodziny, super dowód. Tzw. Anegdotyczny
  • Odpowiedz