Wpis z mikrobloga

#dailyzupka
14/30 - challenge

Dzisiejszym postem żegnamy drugi tydzień challengu, jest dobrze, choć od ok. 3 dni boli mnie lekko brzuszek gdy zaczynam jeść zupkę. :P Ale lecimy dalej! Dziś zupka typu "pod taką nazwą nie może się kryć nic dobrego", ale nie oceniamy książki po okładce. Jak poradziła sobie Kwaśnica po Góralsku z boczkiem i majerankiem? Recenzja i podsumowanie poniżej.

Smak: Kwaśnica po Góralsku
Producent: Amino
Produkcja: Made in Poland
Gramatura: 64g
Zawartość: Kluski, duża saszetka proszku
Cena: 2.69zł
Dostępność: np. Tesco, Kaufland, Carrefour
Skład:


Recenzja:
Zacznijmy od produktu surowego. Kluski Amino na sucho są świetne, jakbym miał zjeść jakieś na sucho to zdecydowanie te. Suchy zaś proszek w tej zupce pachnie ładnie, lecz smakuje fatalnie, w kwestii suchych proszków raczej wygrywa pomidorówka. No ale dobra zalewamy zupkę i lecimy dalej. Po zalaniu pachnie ładnie, a wygląda wręcz elegancko, widać dużo przypraw, warzywek i boczek, wizualnie absolutna topka (wkurzycie się na mnie za niedługo, więc już tutaj wstępnie przepraszam :v). Dobra spróbowane, i teraz postawmy sprawę jasno - zupka od razu mnie kupiła, to jeszcze nie była miłość, ale już od początku mi się podobała. I teraz coś co trzeba podkreślić, mimo sugestywnej nazwy zupka nie jest KWAŚNICĄ totalną, lecz ma odpowiednio wyważony kwaśny posmak. Bałem się, że dostanę zielony barszcz czerwony z tym sztucznym kwasem podbitym x2, ale na szczęście te dwie zupki to niebo a ziemia. :) Jakbym miał porównać ją do innej zupki to chyba 100% trafnym określeniem jest: Mix Aminówek Ogórkowa + Żurek. Tak mniej więcej smakuje. Kolor jest żółtawo-zielonawy, zupka jest męta i gęstawa jak Żurek czy Grochowa. Zupka jest bardzo fajnie i dobrze doprawiona, pływa tu dużo dobroci jak majeranek, boczek, cebulka czy kapusta. Kluski no jak to Amino, są spoko, choć nie jest to mistrzostwo świata, lecz jedną rzecz tu chciałbym podkreślić - nie widzę tej zupki z innymi kluskami. Mimo, że Amino na tej płaszczyźnie nie jest w absolutnym topie to tutaj one pasują po prostu idealnie. Reszta w podsumowaniu.

Plusy:
+ zupka jak z obrazka
+ fajny autentyczny smak
+ dużo dodatków (cebula, boczek etc.)
+ lekko zagęszczona
+ kwaśny idealnie wyważony posmak który jest na miejscu
+ zupka którą mógłbym jeść regularnie

Minusy:
- czasami czuć troszeczkę jakby się proszek dobrze nie rozpuścił
- Smaki Regionów (edycja w której jest ta zupka) są trudniej dostępne od klasycznych smaków i mają podbitą cenę

Podsumowanie:
Długo zastanawiałem się nad werdyktem ostatecznym i chyba trzeba zagrać w otwarte karty. Osobiście uważam, że 8/10 to absolutne minimum dla tej zupki, aby nie była pokrzywdzona, lecz tyle bym dał gdybym akurat jadł wcześniej domowy Żurek na obiad albo np. trafił by mi się źle wykrojony makaron (w Amino czasem się trafiają takie kurde kwadratowe resztki). Tak więc ocenę 9/10 uważam za ocenę trafną i uczciwą, ALE strasznie spodobała mi się autentyczność tej zupki. Z innymi zupkami jest taki problem, że mimo iż nie raz bardzo smaczne to te smaki są po prostu sztuczne, naciągane lub urwane z choinki, często też gotowy produkt to po prostu smakowa woda z kluskami, a tutaj produkt jest mętny i jak na swoją kategorię cenową hojnie okraszony dodatkami. No i na koniec chciałbym powołać się na pobudki całkowicie egoistyczne, gdyż jestem fanem Ogórkowej Amino i domowego Żurku, niniejszym po porządnym namyśle ocena końcowa ode mnie to: 10/10 ()

Tag do obserwowania/czarnolistowania: #dailyzupka

Mergan27 - #dailyzupka 
14/30 - challenge

Dzisiejszym postem żegnamy drugi tydzie...

źródło: comment_1584477739n1cEOtZrVNMlVduWjGL6VC.jpg

Pobierz
  • 22
@nyanian A to większość Vifonów ma ten mega lekki proszek który gryzie w nos gorzej jak pieprz jeśli o to chodzi. Jadłem tę zupkę kiedyś raz i nic nie wykluczam ale raczej nie planuje do niej wrócić. Opinia identyczna jak w mojej recenzji Krewetkowej Czarnej gdyż obie zupki zawierają saszetkę z kokosem który mocno wpływa na smak.