Wpis z mikrobloga

#coolstory z #krakow #banki W sklepie monopolowym nie chcieli mi przyjąć płatności kartą. Sprzedawca (i o ile dobrze kojarzę także właścicielka) chciała, żebym zapłacił przynajmniej 20zł, żeby użyć karty. Przeszukałem kieszenie kurtki (mam ich bardzo dużo) i po chwili udało mi się znaleźć parę zaskórniaków ;] Mimo tego przez ten czas zrobiła się kolejka. Płatność kartą zajęłaby kilka sekund, więc ciężko zrozumieć warunki właścicielki.

Zgodnie z instrukcjami ze znaleziska skontaktowałem się z operatorem jej terminala (Polcard / First Data) i po paru dniach otrzymałem odpowiedź!

First Data Polska poinformuje pisemnie kontrahenta o złożeniu przez Pana skargi, a kontrahent zostanie poinstruowany o konieczności wycofania się z ustalania minimalnej kwoty płatności kartą oraz o konsekwencjach łamania zasad akceptacji kart płatniczych, którą może być nałożenie kary finansowej przez Systemy Kartowe.
  • 21
  • Odpowiedz
@DOgi: Jedno piwo chciałeś kupić? Przez które właściciel byłby stratny, bo za połączenie z terminalem pobraliby prowizje większą niż marża na piwko.
  • Odpowiedz
@kris03: sok tymbark, chyba 3,70, podczas gdy zwykle korzytuje on ok. 2,50zł. Połączenie na pewno nie kosztuje 1,50zł, więc nie byłby stratny. Poza tym nikt nie kazuje im robić transakcji online, skoro mogą być offline.
  • Odpowiedz
@idol89: wiedziałem, że w końcu popełnię ten regionalizm ;p nie wiem dlaczego niektórzy mówią, że to błąd.

@kineczka1981: czerwiec, zimno wtedy było i środek nocy, poza tym kurtka motocyklowa ;p
  • Odpowiedz
@Dontkillme: ja wiem, ale nikt ich nie zmusza do posiadania terminali. Raz zrobię zakupy za 3zł, raz za 300zł. Poza tym płacą prowizje w procentach, a nie stałą opłatę za daną transakcję.
  • Odpowiedz
@Dontkillme: z tego co mówił ktoś z Polcardu, to rocznie dostają tylko skarg na całą Polskę. Ludzie myślą, że wymóg minimalnej kwoty jest dozwolony.
  • Odpowiedz