Wpis z mikrobloga

Dostałem wczoraj info, że znajomy z #pracbaza sprzedaje mieszkanie i wynosi się do teściów kawał drogi od miasta i będzie dojeżdżał. No i między mną (J) a koleżanką (K) wywiązał się dialog:
J: Czemu sprzedaje? Chce mu się godzinę jeździć do roboty?
K: Wiesz, musi, bo ma problemy z kasą.
Wiem mniej więcej ile zarabia, więc się pytam czemu, przecież zarabia nieźle.
K: Wiesz, nie wyrabia się, bo ma szóstkę dzieci, siódme w drodze. (co za tym idzie żona nie pracuje)
J: Cokurła? Przecież on 40 lat jeszcze nie ma i już tyle dzieci machnął? To na cholerę robił dzieci, przecież wiedział jakie ma możliwości!
K: Wiesz, bo on dostał spadek po rodzicach i sprzedał po nich mieszkanie!
Ręce mi opadły. Gość miał nagle dużo kasy, to zamiast zapewnić dzieciom jakąś przyszłość to robił kolejne bombelki. I nie zauważył, że oszczędności mu coraz szybciej ubywa aż doszło do tego, że musi sprzedać mieszkanie i mieszkać kątem u teściów na zadupiu ¯\_(ツ)_/¯
A miałem go za inteligentnego...
#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mannoroth tak, z tym się zgodzę. ale nawet zakładając najnizsza krajowa plus + to spokojnie da się przeżyć (za te okolo 5000, nawet w 8 osób), chyba że musi się plawic w luksusach...
  • Odpowiedz
@winsxspl: Ciężko, choć on ma więcej... Rachunki i samochód to najmniej 1000, a nawet 1,5 tysiąca. Ubranie takiej gromadki bombelków na bank kosztuje w ciul kasy. Jeżeli zrezygnować z jakichkolwiek rozrywek, to może i się da, ale to nie życie tylko wegetacja.
  • Odpowiedz
@mannoroth: jezeli to bylo jego marzenie by miec tyle dzieci to co cie boli? Jezeli dzieciaki sa wychowane w milosci, wspierane, maja w co sie ubrac i zjesc, to wydaje mi sie to lepszym domem niz bananowy jedynak, siedzacy na nowym macbook pro i wysylajacy donejty na patostrimach. No i godzina dojazdu do dobrze platnej pracy to nie jest jakas rzadkosc, duzo ludzi tak robi (np autobus-pociag-autobus), z Opola do
  • Odpowiedz
@mannoroth: no i? ciekawe jak ty bys zareagowal jakby ktos mowil ci jak masz zyc. Jak masz normalna rodzine to sama przyjemnosc zyc razem lub blisko siebie, dzieciaki maja posprzatane, ugotowane, pomoc w lekcjach i wspolne spedzanie czasu. Nie znasz nawet prawdziwego powodu na zmiane trybu zycia, wiesz tyle co ci kolezanka powiedziala. No i jakby ewidentnie go nie bylo stac to bys zauwazyl, ze chodzi w szmatach do pracy,
  • Odpowiedz
@Vittel: no widzę że ty wiesz lepiej niż ja co się u niego dzieje XD nie będę z nim rozmawial na temat jego życiowych wyborów, które w tym wypadku uważam za nieodpowiedzialne. I dlatego sprzedaję mieszkanie, żeby nie chodzić w szmatach.
  • Odpowiedz