Wpis z mikrobloga

@akeyo20: dla mnie najlepszy jednak Smith :D Trochę szkoda, że "za Tennanta" nie mieli tyle kasy i tak fajnych pomysłów na odcinki. Smith jednak wygrywa fabułą i efektami, a odcinki z Tennantem przypominały romansidło. I jeszcze ta #!$%@? Rose, którą trzeba było zamknąć w innym wymiarze z klonem Doctora bo inaczej wariowała. Bleh.
@akeyo20: @Limonene: Ejj 10 i 11 byli najlepsi, od czasu do czasu robię sobie maraton z ulubionymi odcinkami. Odciniki z 11 mi bardzo zapadły w pamięć ze swoją mega fabułą.
Też Donny na początku nie lubiłem ale potem stała się mega!
12 był średni, momentami miał fajne odcinki na początku swojego istnienia, pod koniec też kilka odcinków było spoko ale nie był aż tak genialny jak tamta dwójka
@algus: no Donna z Dziesiątym wygrywają wszystko :D
A mojej miłości do Smitha nie zmienię, do końca życia będę ryczeć jak bóbr oglądając odcinek z Van Goghiem, żadna scena na plaży nie ma do niego nawet podjazdu.