Aktywne Wpisy
mrcino +520
Za prawdę powiadam wam!
Jeśli wykopki Ci mówią żebyś coś robił to masz robić dokładnie na odwrót!
Wykopki mówią, że AI zastąpi programistów i zaraz koniec El Dorado - zostałem programistą i godnie zarabiam.
Wykopki mówią że kobiety to ku%wy - ożeniłem się.
Wykopki mówią żeby nie kupować mieszkań bo zaraz pęknie bańka - kupiłem z żoną mieszkanie.
Wykopki mówią żeby kupować $ po 5zł - trzymałem PLNy i $ jest po
Jeśli wykopki Ci mówią żebyś coś robił to masz robić dokładnie na odwrót!
Wykopki mówią, że AI zastąpi programistów i zaraz koniec El Dorado - zostałem programistą i godnie zarabiam.
Wykopki mówią że kobiety to ku%wy - ożeniłem się.
Wykopki mówią żeby nie kupować mieszkań bo zaraz pęknie bańka - kupiłem z żoną mieszkanie.
Wykopki mówią żeby kupować $ po 5zł - trzymałem PLNy i $ jest po
BojWhucie +411
Junketsu no Maria
albo
Maria the Virgin Witch
Pierwsze wrażenie? Jakaś bezbecka fanserwisowa komedia z cringe żartami o ruchaniu. Po bliższym przyjrzeniu okazuje się, że jest tam jednak coś więcej. W przerwie jednym a drugim seksualnym innuendo możemy znaleźć bardzo fajnie zbudowany świat, całkiem przyjemną, choć prostą fabułę, pacyfistyczne przesłanie oraz mocno rozwinięty wątek religijny.
Główną bohaterką jest wiedźma Maria, która oprócz imienia dzieli jeszcze parę innych cech z Przenajświętszą Panienką. Jest także zadeklarowaną pacyfistką, która bardzo nerwowo reaguje, gdy Francuzi tłuką się z Anglikami na jej podwórku. A że wojna jest akurat Stuletnia, to dymy są cały czas.
Spodziewałem się jakiejś czarodziejki z księżyca walczącej o miłość i pokój na świecie. No i tak właściwie to trochę tak jest, mocno nie przepadam za takimi motywami, ale w praniu wychodzi to znacznie mniej irytująco niż się spodziewałem. Marysia walczy o pokój wszelkimi dostępnymi sposobami. Czasem przywoła smoka, czasem wyślę swoją podwładną by obciągnęła parę #!$%@?ów. I tak się żyje na tej średniowiecznej wsi.
Fanserwisu czepiać się nie będę. Jest tu dodatkiem do, a nie substytutem treści, jak to często niestety mamy okazję oglądać. Ba, nawet ma swoje miejsce, albowiem kluczowym punktem całej historii jest dziewictwo bohaterki. I to w szerszym ujęciu niż tylko błona, bo przyjdzie jej się zmierzyć z problemami wykraczającymi poza jej naiwne spojrzenie na świat.
Przepotężny plus za względny realizm i klimat epoki, wiernie odwzorowane stroje oraz uzbrojenie. Wreszcie ktoś wziął pod uwagę, że gdy walczysz z rycerzem to nie sięgasz po miecz, tylko łapiesz za młotek. W miarę realistycznie przedstawiony też jest kościół, wykorzystujący religię jako narzędzie polityczno-represyjne, mamy też wątek mnicha odkrywającego humanizm. A Pan, Panie Michale Aniele, jest Pan zwykła menda i cham. Bóg, jak się okazuje, to też jest kawał gnoja. Generalnie nie da się ukryć, że jest trochę anty-chrześcijańsko.
Zakończenie, choć pozbawione jakiejś efektownej puenty, było po prostu przesympatyczne. Generalnie choć w żadnym momencie nie było jakiegoś wow, to jako całokształt podobało mi się, 8/10. Może trochę przesadzone z racji tego, że przed tym miałem niefortunną serię gniotów, ale w sumie nawet mógłbym bez wahania polecić tytuł fanom średniowiecznych klimatów.
nie tylko sprośne, te grzeczne są nawet ciekawsze ( ͡° ͜ʖ ͡°)