Wpis z mikrobloga

Paradoksalnie, chyba najwięszkym błędem, jaki #netflix popełnił przy wiedźminie to to, że zgodnie z swoją polityką wypuścili od razu cały sezon (ku uciesze fanów rzecz jasna). Weźmy na przykłąd takiego Mandaloriana (tak, wiem, że Gwiezdne Wojny to inna liga ale i tak). Co tydzień przy okazji odcinka w internecie robi się o nim głośno. Internet zalewają memy z małym Yodą, na youtubie mamy recenzje odcinków i ogólnie od miesiąca jest szum. Nawet jak ktoś na początku nie był zainteresowany tym serialem, to widząc co tydzień pozytywny odzew w internecie prędzej czy później go obada. W przypadku wiedźmina wszyscy, którzy czekali na ten serial obejrzeli go w pierwszy weekend, względnie obejrzą w pierwszym tygodniu. W internecie szum potrwa może z 2-3 tygodnie i potem cisza. Gdyby netflix wypuszczał odcinek co tydzień, to przez dobre 2 miesiące serial zyskiwałby popularność.

Odnośnie samego serialu, to zaskoczył mnie pozytywnie. Oczywiście było kilka niedociągnięć, które przeszkadzały bardziej zagorzałym fanom, ale ogólnie serial jest solidny i myślę, że netflix może spokojnie ciągnąć kolejne sezony. Nawet czarna Fringilla i cyganka Triss w ogólnym rozrachunku wyszły na plus (zwłaszcza Triss - widząc zdjęcia z planu i fragmenty z trailerów byłem mocno na nie, ale ogólnie aktorka się dość obroniła moim zdaniem) i w sumie polityka netflixa jakoś bardzo nie razi. Moim zdaniem serial całkiem udany.
#wiedzmin
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach