[Pazox]

#fallout #fallout2 #falloutmod #staregry #rpg #crpg

Ostatnio ograłem sobie Fallout 2 na najwyższym poziomie trudności z modami RP i Economy and Combat Rebalance. Rozgrywka była bardzo ciężka lecz nie do końca satysfakcjonująca ze względu na częste save/load. Z tego też powodu mam zamiar zagrać na trybie permadeath bez savescummingu. Oczywiście gra nie ma wbudowanego takiego modelu rozgrywki więc po prostu będę musiał sam przestrzegać swoich zasad. I tutaj mam pytanie do Was, czy próbował już ktoś tak rozegrać Fallouta 2? Jeśli tak to macie może jakieś rady co do buildu/rozgrywki, osobiście myślałem, że pójdę w b--ń melee i big guns żeby być trochę wytrzymalszy na początek gry, a z amunicją w Economy and Combat Rebalance jest bardzo ciężko więc small gunsy raczej odpadają. Podstawą też będzie outdoorsman żeby nie wywalić się na pierwszym lepszym encouterze. Zastanawiałem się też nad stealthem bo z melee/big guns raczej nie wejdę do np. Mariposy.

Nuklearnych świąt :)

[krzywy_odcinek]

@Pazox: też mnie ostatnio taka mania na przechodzenie gier bez ginięcia opanowała ostatnio.

[L.....2]

@Pazox: nie wiem czy to się uda, gra nie została zaprojektowana pod tym względem w dodatku to turówka przez co popełniane błędów jest bardzo kosztowne i nie można się swobodnie wycofać z akcji

[chciwykrasnolud]

@Pazox: Takie granie jest bez sensu. Przeciwnikom wylosuje 2 krytyki, Sulik poprawi serią w plecy i masz po zabawie. Ta gra nie była stworzona z myślą o permanentnej śmierci.

[u-man]

@Pazox: zamiast big guns wolałbym energetyki...

[dr_gorasul]

@Pazox: zamiast melee lepsze jest unarmed i te sadzenie tych gongów pozbawiających przytomności