Wpis z mikrobloga

@Hellbike: co do większości punktów zgoda, trochę to chów klatkowy, jednak co do wychodzenia w nocy na imprezy to chyba zrozumiałe. Idąc do klubu bardzo rzadko kończy się na jedym piwku, godzince tańczenia i do domu. No chyba że ktoś jest przegrywem, siądzie przy barze z piwem i będzie liczył na cud ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jednak jeśli to jest poważny związek to powinna rozumieć w
  • Odpowiedz
@Hellbike: Idealny związek dla większości s--------n tutaj to w ogole związek generalnie bo jakas kobieta musiałaby znieść jego wieczne p---------e, żal do świata, boga, ludzi i życia za to ze kazdy ma lepiej niż on. Plus to rowniez oznaczałoby, że trzeba sie wziac za siebie i swoje zycie czyli wyjść ze strefy komfortu i wyprowadzić od mamy a to już zbyt wiele ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@smieszek321: No ale jest różnica między opowiadaniem jak minął dzień, a dokładnym spowiadaniem się.

Poza tym akurat ten punkt jest najmniej istotny. Bardziej przeraża mnie choćby zabranianie spotkań ze znajomymi.
  • Odpowiedz
Bardziej przeraża mnie choćby zabranianie spotkań ze znajomymi


@jamtojest : No właśnie też na to zwróciłem uwagę, jestem w związku od 4 lat i myślałem, że spotykanie się ze swoimi znajomymi, wychodzenie na imprezy w swoim gronie i po prostu nie trzymanie się wzajemnie na smyczy to jest normalka, ale jak widać czasem jednak nie jest
¯\(ツ)
  • Odpowiedz
@smieszek321: Ja zawsze miałem koleżanki i mam. Bliskie. I spotykam się z nimi od zawsze. Dlaczego bym miał przestać mając kobietę?

Wyciąganie telefonu... Wiesz, to zależy jak te spotkania wyglądają. Jak mają pół godziny dziennie, to słabo. Jak ze sobą mieszkają i mają dużo czasu, to cóż - na pewnym etapie życie po prostu toczy się dalej, nie siedzicie już pół dnia patrząc sobie w oczy. Ja bym tu stosował
  • Odpowiedz