Wpis z mikrobloga

@idiot: Zdecydowanie się tego nie tłumaczy, a jeśli już to w tym wypadku "smells" to "smrody" / "smrodki" a nie "zapachy". W oryginalnym wyrażeniu "code smells" chodzi o takie drobne uchybienia w stylu, które niby nic nie psują ale jakoś tak właśnie lekko śmierdzą.

Gdyby to jednak tłumaczyć to zdecydowanie zastosowałbym zasadę "tłumaczenia są jak kobiety: wierne nie są piękne a piękne nie są wierne" i przełożył to na coś
  • Odpowiedz
W oryginalnym wyrażeniu "code smells" chodzi o takie drobne uchybienia w stylu, które niby nic nie psują ale jakoś tak właśnie lekko śmierdzą


@Myzreal: Tak, oczywiście, wiem skąd się to wzięło i o co w tym chodzi. Po prostu ciężko o lepsze tłumaczenie, które nie brzmi głupio. Nawet na szkoleniu jakby ktoś używał 'smrodków' to by to głupio brzmiało. Już lepiej powiedzieć że chodzi o zapachy, ale niekoniecznie ładne. Chociaż
  • Odpowiedz