Dzisiaj mija rok odkąd zostałam obywatelem brytyjskim :)
Co mi daje brytyjskie obywatelstwo?
-prawo do życia/pozostania w UK bez żadnych ograniczeń - nie muszę się martwić o ciągle zmieniające się prawo imigracyjne, różnego rodzaju SS czy PSS -prawo do korzystania ze świadczeń/usług typu: NHS, emerytura, studia itd bez ograniczeń -zero ograniczeń jeśli chodzi o pracę - żadne pokazywanie pozwoleń na pracę, wiz, SS czy PSS -niektóre stanowiska/pozycje są dostępne tylko dla obywateli brytyjskich (stanowiska rządowe, MI5 itd) -prawo do głosowania w każdych wyborach -sprawniejsze przejście przez kontrolę po przylocie do UK (podejrzewam że po Brexicie będzie osobna kolejka dla British nationals) -wjazd bezwizowy do Australii, Kanady, Nowej Zelandii itd -automatyczne brytyjskie obywatelstwo dla moich dzieci bez potrzeby pokazywania dowodów na pobyt/pracę 5 lat przed ich urodzeniem -nie wspominając o lepszym (?) traktowaniu przez innych, gdy wiedzą, że jesteś Brytyjczykiem np za granicą
P.S. Polskie również mam, nie musiałam się zrzekac.
@Radek41 Nie mam nic do tego, że zdobyła ten paszport i się z niego cieszy. Pytanie tylko, po co podpierać to jakimiś z d--y wyciągniętymi zaletami? Koledzy wyżej wytknęli jej jedynie głupią argumentację, a ty się zapieniłeś i wyjeżdżasz z jakimiś bólami d--y i atakowaniem.
Co do armagedonu - zwisa mi to. Mam o tyle dobrą sytuację, że zapotrzebowanie na moją profesję jest na całym świecie. Wytłumacz mi dlaczego mam srać
@kinix21: Twoja skleroza nie musi Ci na nic pozwalac. Kupujac bilet na samolot musialas podac adres email. Wejdz sobie na skrzynke wpisz w wyszukiwarce maili ryanair, wizzair, easy jet czy czym tam latasz i sprawdzaj po kolei "potwierdzenie rezerwacji" . Jesli opuszczalas wyspy promem lub pociagiem analogiczna sutuacja. Nie wiem jak jest teraz ale wczesniej aby starac sie o obywatelstwo trzeba bylo miec co najmniej roczny "permanent resident" aby miec
@dzikireks: Nie wiem na ile moje doswiadczenia roznia sie od doswiadczen kogos kto jezdzi do tych krajow jako turysta (ja tam bylem z pracy - przez ostatnie ~5 lat spedzilem okolo 2.5 roku za granica). Bylem w wielu krajach azji, obu ameryk, i w roznych krajach arabskich, udalo mi sie ominac afryke. W Azji malo kto wiedzial cos wiecej o Polsce, po prostu wiedzieli ze europa (albo nawet nie, czasami na odpowiedz ze jestem z polski, nastepne pytanie bylo "a gdzie to jest") - tam rozroznienie glownie bylo na autochton albo nie (skad, juz bylo bez znaczenia). W ameryce polnocnej, tylko raz mi sie zdarzylo ze w ogole padlo pytanie skad jestem, i na odpowiedz ze z Polski osoba pytajaca sie bardzo ucieszyla bo jego dziadek czy cos takiego tez byl z polski i on ma polskie nazwisko. W ameryce poludniowej + meksyk (bo takie samo podejscie do zycia maja), tez byla polska traktowana jako czesc europy. W arabii saudyjskiej na granicy (przez celnika), jak obejrzal moj paszport i zaczal wypytywac skad jestem i gdzie ta polska jest, to padlo pytanie "to gdzies
w sumie to nikt o sobie nie powie british tylko english, scottish albo welsh i tak dalej wiec z tego tez beka w c--j
@acctim: Tu nie masz racji, wiele razy słyszałem to chociażby od ludzi urodzonych w UK, ale np z rodziców emigrantów. Więc beka to z ciebie, bo nie wiesz, nie słyszałeś, a p--------z.
@roxet: Myśle, że nikogo nie obchodzą twoje odczucia. Równie dobrze ktoś może sie czuć bezpiecznie w RPA. Często nie chcemy widzieć prawdy, pomaga nam ona utwierdzić się w swoich działaniach.
Dlatego ważniejsze od tego co czujesz są statystyki, podaj nazwę swojego miasteczka, a przekonamy się, czy rzeczywiście jest tak jak piszesz.
Przecież mając status rezydenta i osoby osiedlonej, to nie ma obecnie żadnej różnicy między osobą z brytyjskim paszportem a Polakami.
@GhostxT: słowo klucz obecnie. Prawo może się zmienić a ILR może zostać zabrany (np. jeżeli opuścisz UK na ponad 2 lata albo popełnisz poważne przestępstwo)
IMHO jest głupotą żyć w jakimś kraju, mieć możliwość uzyskania obywatelstwa i go nie wziąć. Nigdy nie wiesz co życie przyniesie, lepiej mieć permanentny
O w mordę, tylu komentarzy na mirko to już dawno nie widziałem. Niesamowite jak nawet taki, wydawałoby się w miarę normalny, wpis potrafi wygenerować taką gównoburzę z d--y XD
@GhostxT Warto dodać, że gdyby nie usunęli Piri Patel, to nawet po 10 latach pobytu w UK wg prawodawstwa UE wyjeżdżając z UK na wakacje dostałbyś zakaz wjazdu bez obywatelstwa albo wizy, bo status prawny obcokrajowców miał być zmieniony jedną ustawą z dnia na dzień. I ona była ministrem. Niejeden taki jeszcze w rządzie będzie, a obywatelstwa nie odbiorą.
Co mi daje brytyjskie obywatelstwo?
-prawo do życia/pozostania w UK bez żadnych ograniczeń - nie muszę się martwić o ciągle zmieniające się prawo imigracyjne, różnego rodzaju SS czy PSS
-prawo do korzystania ze świadczeń/usług typu: NHS, emerytura, studia itd bez ograniczeń
-zero ograniczeń jeśli chodzi o pracę - żadne pokazywanie pozwoleń na pracę, wiz, SS czy PSS
-niektóre stanowiska/pozycje są dostępne tylko dla obywateli brytyjskich (stanowiska rządowe, MI5 itd)
-prawo do głosowania w każdych wyborach
-sprawniejsze przejście przez kontrolę po przylocie do UK (podejrzewam że po Brexicie będzie osobna kolejka dla British nationals)
-wjazd bezwizowy do Australii, Kanady, Nowej Zelandii itd
-automatyczne brytyjskie obywatelstwo dla moich dzieci bez potrzeby pokazywania dowodów na pobyt/pracę 5 lat przed ich urodzeniem
-nie wspominając o lepszym (?) traktowaniu przez innych, gdy wiedzą, że jesteś Brytyjczykiem np za granicą
P.S. Polskie również mam, nie musiałam się zrzekac.
#wielkabrytania #londyn #emigracja #obywatelstwo #chwalesie
Nie mam nic do tego, że zdobyła ten paszport i się z niego cieszy. Pytanie tylko, po co podpierać to jakimiś z d--y wyciągniętymi zaletami? Koledzy wyżej wytknęli jej jedynie głupią argumentację, a ty się zapieniłeś i wyjeżdżasz z jakimiś bólami d--y i atakowaniem.
Co do armagedonu - zwisa mi to. Mam o tyle dobrą sytuację, że zapotrzebowanie na moją profesję jest na całym świecie. Wytłumacz mi dlaczego mam srać
"P.S. Polskie również mam, nie musiałam się zrzekac"
A szkoda, bo powinnaś.
Czuć to możesz smród spod swojej niemytej pachy. Oni cię tam tak kochają że łomatko.
Komentarz usunięty przez moderatora
Bylem w wielu krajach azji, obu ameryk, i w roznych krajach arabskich, udalo mi sie ominac afryke.
W Azji malo kto wiedzial cos wiecej o Polsce, po prostu wiedzieli ze europa (albo nawet nie, czasami na odpowiedz ze jestem z polski, nastepne pytanie bylo "a gdzie to jest") - tam rozroznienie glownie bylo na autochton albo nie (skad, juz bylo bez znaczenia).
W ameryce polnocnej, tylko raz mi sie zdarzylo ze w ogole padlo pytanie skad jestem, i na odpowiedz ze z Polski osoba pytajaca sie bardzo ucieszyla bo jego dziadek czy cos takiego tez byl z polski i on ma polskie nazwisko.
W ameryce poludniowej + meksyk (bo takie samo podejscie do zycia maja), tez byla polska traktowana jako czesc europy.
W arabii saudyjskiej na granicy (przez celnika), jak obejrzal moj paszport i zaczal wypytywac skad jestem i gdzie ta polska jest, to padlo pytanie "to gdzies
Zresztą nie kalkuluje się bo Polska jeszcze jest w UE. To brytyjczycy teraz mogą trochę nam zazdrościć paszportu. :)
@acctim: Tu nie masz racji, wiele razy słyszałem to chociażby od ludzi urodzonych w UK, ale np z rodziców emigrantów. Więc beka to z ciebie, bo nie wiesz, nie słyszałeś, a p--------z.
Dlatego ważniejsze od tego co czujesz są statystyki, podaj nazwę swojego miasteczka, a przekonamy się, czy rzeczywiście jest tak jak piszesz.
@GhostxT: słowo klucz obecnie. Prawo może się zmienić a ILR może zostać zabrany (np. jeżeli opuścisz UK na ponad 2 lata albo popełnisz poważne przestępstwo)
IMHO jest głupotą żyć w jakimś kraju, mieć możliwość uzyskania obywatelstwa i go nie wziąć. Nigdy nie wiesz co życie przyniesie, lepiej mieć permanentny