Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Tl;dr opisuję pierwsze w życiu przyćpanie, na dodatek w towarzystwie panny. Ciekawe doznanie i chyba będzie więcej.

Mam 27 lat i wczoraj pierwszy raz spróbowałem #narkotykizawszespoko a dokładnie ecstasy. Moja różowa ma depresję, dostaje od +/- roku psychotropy i poprosiła żebym nam to załatwił. Zapłaciłem 50 zł za 2 tabletki, położyliśmy się w łóżku, zjedliśmy trochę owoców i cyk po jednej.
1) Nic jej to nie dało. Absolutnie zero reakcji poza czerwoną twarzą. Kiedy ja przeżywałem ciekawe doznania pokroju widzenia wzorków na ścianach i suficie, mega ostrych rysów jej oraz kota, czy nawet uczucia lekkich rąk którymi mogłem poruszać jak neo w matrixie ona leżała i się ze mnie śmiała. Myślę że to przez leki, bo ważę 2x tyle co ona a mnie sponiewierało.
2) Nigdy nic nie braliśmy, więc nie wiedziała jak się zachować. Najpierw była zła że jej przeszkadzam, bo sama nic nie miała. W przypływie geniuszu postanowiłem nagrać całe zajście moim telefonem, ale bardzo nie lubię komórek więc wydawało mi się że telefon jest zimny i ona nagrywała już do końca.
3) zaczęliśmy rozmawiać, w mojej głowie dominowały pozytywne emocje, nawet gdy mówiłem o gorszych rzeczach to bez bólu dupy, tylko w cywilizowany sposób i jakoś się tym nie smuciłem. Panna podchwyciła tematy, zaczęła mnie wypytywać o rzeczy niewygodne (teraz wydaje mi się że to było #!$%@?, bo przemawiała przeze mnie całkowita szczerość) jak np. Czy mam kontakt z byłymi, komu narzekam na nasz związek etc. Mój mózg jednak nawet otumaniony wiedział co odpowiadać i na koniec dodawał ‚tylko Ciebie kocham, nikt inny się nie liczy’.
4) Pocałowała mnie i pierwszy raz w życiu poczułem taką przyjemność. Jej usta były o konsystencji takiej wisienki na torcie. Zaczęliśmy rozmawiać dalej, ona całe życie martwi się o przyszłość więc snuliśmy plany co dalej. Pozytywne emocje >>>>> wszystko inne.
Po mniej więcej godzinie od spożycia czułem że mi odpuszcza, wzorki zniknęły, od razu zachciałem więcej, ale mieliśmy tylko 2 i poinformowałem ją o tym. Zaczęła mi robić dobrze, ale złoty moment minął i już nawet mi się nie chciało. Byłem poirytowany że ‚straciliśmy czas’ na pierdoły. Teraz z kolei widzę że bardzo dobrze nam to zrobiło dla związku, a szmat życia przed nami i kiedyś z pewnością to powtórzymy.

Ogólna recenzja 10/10, w życiu jestem spokojnym człowiekiem okazującym zero emocji i kiepsko u mnie z odczuciami, mam przytępione zmysły smaku, dotyku czy powonienia. Po tej gorzkiej tabletce cała gorycz życia jakby wyparowała, nawet nie wyobrażam sobie co by było gdybyśmy zaczęli się ruchać - pewnie schlapałbym się w 10s.

Co następne byście polecili? ( ͡º ͜ʖ͡º)
Ze skutków ubocznych - trochę boli mnie szczena od zaciskania jej, przez zęby mówiłem o tym co mnie w związku/znajomych denerwuje.
Nagraliśmy 4 filmy, jeden 37 minut, drugi 3 minuty i potem 6 i 8 minut. Były małe przerwy między nimi, jak chcecie to może zuploaduje ale bez obrazu bo jeszcze ktoś mnie pozna.

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 14
@AnonimoweMirkoWyznania: Co następne ? Twoja laska nie powinna tego brać w ogóle, tak jak napisał ktoś wyżej. Po co w ogóle chcesz coś następnego ? Narkotyki, to nie alkohol. Zaczniesz od piguł, skończysz na czymś dużo gorszym, bo będziesz szukał wrażeń. Jak już chcesz koniecznie, to zarzuć sobie czasami cukierka, ale przerwy rób minimum 8 tygodni. Minimum. Jesteś początkujący, więc dawka 120-150 mg ci styknie. Masz mocniejszego cuksa, zjedz pół, czy
@AnonimoweMirkoWyznania:
Kolega mówił, że na depresję to lepiej psychodeliki. MDMA to party drug jak się chce posłuchać muzyczki, potańczyć i podotykać. Z opisu wynika coś dziwnego, żadne wzorki nie powinny się pojawiać.
@atteint ni jak jesteś z tych, którzy uważają że alko jest grozniejsze lub równie groźne co narkotyki to się nie dogadamy :) moja opinia jest czysto subiektywna, poparta tylko własnym doświadczeniem, a nie badaniami itp.