Wpis z mikrobloga

ale była dzisiaj #!$%@? akcja XD

zaparkowałem auto, wysiadam i zaczynam rozpakowywać. naglę patrzę i typ zaczyna biec za tramwajem, rzuca w niego kamieniami by się zatrzymał, ten się zatrzymuje bo światła i zaczyna #!$%@?ć w drzwi XD naćpany jakiś bo zaczął biegać po ulicy, już dzwoniłem do kumpla by mnie miał na oku z okna gdyby coś się działo ale #!$%@?ł nagle.

a potem najlepsze XD staję przede mną auto na awaryjnych i wychodzi kobieta tak ok 50 lat, idzie do mnie.
i nagle ma słowotok że o boże gdzie ona jest, zgubiła się, jak ona teraz dojedzie, gdzie ona jest i tak gada w kółko. się jej pytam gdzie chcę pani dojechać, a ta znowu #!$%@? ze się zgubiła zaczyna mówić co wcześniej robiła i tak w kółko. to znowu pytam gdzie chce dojechać, a ta znowu XD to pytam znowu aż w końcu mówi że do Polic chcę dojechać. to mówię spoko, pokaże drogę na nawigacji, tłumaczę jak ma jechać. a ona ze a nie wie jak jechać, mówię by przyniosła telefon to jej włącze. a ona że nie, to nic nie da bo ciemno jest i ona nie wie XD

i teraz najlepsze. mówi bym z nią wsiadł do auta i pojechał i mam ją kierować i da mi kasę na takse na powrót + jakiś ekstra XDD ja mówię że nie wsiądę z nią do auta. a ona napiera, mówi żebym ja prowadził. mówię jeszcze raz że nie wsiądę z nią. ta ciągle w kółko bym z nią pojechał bo ona nie umie

potem widzi że nie pojadę z nią do Polic to się mnie pyta jak tu nawrócić na główną drogę, to jej tłumaczę jak jechać. a ta znowu że nie wie jak, że się zgubi bym z nią wsiadł i mnie odstawie po drugiej stronie jak się uda nawrócić i mi zapłaci XD ja mówię ze nie wsiądę z nią. to ta się pyta czy się jej boję, mówię że nie wsiądę z obcym do obcego auta. ta powoli wymięka i zaczyna mówić że jaki ja opanowany jestem i spokojny przy niej i w ogóle jaki ja fajny jestem XDD mówię że nie pojadę, wymiękła i pojechała sama.

nie wiem czego uniknąłem ale gadała jak #!$%@?ęta XD

#szczecin #niewiemjaktootagowac #polskiedrogi #patologiazewsi #patologiazmiasta
  • 24
@mapache: raz szliśmy z koleżanką przez miasto i nas zaczepił taki dziadek w polonezie z wnuczkiem. Też zapytał czy go podrzucimy jego autem i że nam za to coś odpali. Byłyśmy na pierwszym roku i tylko ja miałam
prawo jazdy. Dziadek po prostu był wypity