Wpis z mikrobloga

@Edek_21: owoce najlepiej zbierać po pierwszych przymrozkach, teraz możesz namierzyć miejsca pod przyszły zbiór. Usuwasz tylko zdrewniałe końcówki i ewentualnie nacinasz delikatnie skórę. Chodzi o to żeby nie rozpaćkały się podczas fermentacji bo włoski w nastawie to zło i będziesz musiał dokładnie filtrować finalny wyrób, a i chyba jakaś gorycz z tego powstaje. Na początku nastaw wyglądał jak żółtawe gówno, a po wyklarowaniu zrobił się z tego bursztyn. Cukru było na
@Edek_21:
Raz zrobiłem wino z owoców przypadkowo znalezionej róży i wyszło paskudne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pewnie jednak duże znaczenie miało to, że ta róża była naprawdę przypadkowa - jakiś całkowicie dziki krzak. Teraz, gdybym robił drugie podejście, to wybrałbym konkretny gatunek i polecam Tobie to samo, jeśli chcesz próbować. Okazuje się, że niektóre gatunki hodowane są właśnie pod owoce na przetwory i różnica w efektach jest
@Edek_21: Ja robię drugi raz, w zeszłym roku obcinałem zielony ogonek i tą czarną końcówkę, wino bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło smakiem i polecam. Robiłem 5l, półsłodkie.
@dersu: W tym roku nie obcinałem czarnych końcówek, bo szperając po forach okazuje się, że w większych ilościach to szkoda czasu, ponieważ bardziej to wpływa na czas klarowania niż na goryczkę, że mi się nie spieszy, to niech się dłużej klaruje. Obecnie robię 20l,