Wpis z mikrobloga

@luxkms78: Dlaczego? Na francuskim właśnie bardziej mi zależy; lubię Francuzów i ich kulturę, myślę o Francji jako potencjalnym kierunku emigracji.

Kiedyś się jarałem Japonią, ale po rozmowach z ludźmi, którzy tam mieszkali i kontaktach z Japończykami jakoś mi przeszło.
@Arctic_Slav: Głównie relacje z życia w Japonii, przede wszystkim zwierzenia zgwałconych kobiet i to jak policja je potraktowała. Kilka takich lata po reddicie, mogę Ci znaleźć jak chcesz. Pomyślałem, że nie chce mieć z tym krajem nic wspólnego.

Poza tym to:
-kontakty z Japończykami, którzy są sztucznie mili, nie rozumieją sarkazmu i nie są zbyt elokwentni, przez co ciężko się z nimi rozmawia.
-japoński jest mało praktyczny, z francuskim mogę wyjechać
@bobonobo: Hm, no nie wiem. Mnie się podoba japońska mentalność. Właśnie brak sarkazmu, małomówność i ta powaga są takie... normalne. Dzięki temu nie ma napięć, takiego sztucznego podtrzymywania konwersacji i ,,popisywania się". :)
W takim razie zrezygnuj z japońskiego, a z azjatyckich zajmij się np. chińskim lub innym bardziej użytecznym językiem.

Mnie się japoński od zawsze podobał, tak samo japońska mentalność i kultura. Od dziecka słuchałem japońskich piosenek i choćby z