Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam 21 lat, rocznik 98. Poznałem dziewczynę z rocznika 2002. Zaczęliśmy pisać, bardzo zbliżyliśmy się do siebie i rozważam ją jako partnerkę. Oczywiście w naszym przypadku jest widoczna różnica, jednak ona w wieku 17 lat wygląda na 19-20 lat, ja natomiast wyglądam na 18-20. Dobrze się dogadujemy, chciałbym w to brnąć, tylko czy jest sens? Na tę chwilę dobrze się czuje, a im starsi będziemy oboje tym ta różnica będzie jeszcze bardziej się zacierać. Obawiam się trochę reakcji moich i jej rodziców, szkoda mi z tego rezygnować, bo wydaje mi się, że moglibyśmy coś fajnego stworzyć razem. Ponadto ona jest bardzo ładna, super ciało, a najważniejsze jak już wspomniałem bardzo dobrze się dogadujemy, cały czas mamy wspólne tematy, nie nudzimy się. Chyba lepiej próbować, nieprawdaż?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 22
@AnonimoweMirkoWyznania: Weź pod uwagę, że w tym wieku ludzie bardzo się zmieniają, dziewczyna jak pójdzie na studia, to może zainteresować się czym innym albo w ogóle mogą się zmienić jej życiowe priorytety. W takim sensie nie zawsze to jest dobry pomysł w tym wieku, bo już np. 25 vs 29 to żadna różnica. No i bardzo uważaj, żeby nie zaciążyła, bo będzie mega przypał.
@AnonimoweMirkoWyznania: moja różowa jest 10 lat młodsza. I co? I nic ;) Nie rozkminiaj tego, czy jest pełnoletnia, ile jest młodsza. Seksy może już uprawiać bez pisemnej zgody rodziców, więc prokurator Ci nie grozi. Korzystaj z życia, a nie rozmyślaj nad pierdołami.
Ostatnio się spotykałem z dziewczyną 3 lata młodszą ode mnie (ja lvl 29) i miała mocno nawalone w bani (poznałem ją przez Tindera). Niczym 13-latka rwała do każdego kto jej potrafił zaimponować (a łatwo było) i nie potrafiła się opamiętać. Tłumaczyła się, że jest "nieogarnięta" i "upośledzona emocjonalnie" jak mantrę. Teraz spotykam się z 18-latką, która jest bardzo ogarnięta psychicznie i emocjonalnie. Potrafi gotować (i nawet lubi gotować). Pracuje dorywczo. Nawet nauczyłem