Wpis z mikrobloga

@niezdefiniowany: Wartościowy, bo merytoryczny, to zawsze należy docenić, ale czy rzeczywiście opisuje sedno problemu? Na pewno porusza pewne problemy, które pojawiają się gdzieś w skrajnym obszarze ruchu LGBT. Natomiast nie rozumiem tej logiki, gdzie drukarz może odmówić wykonania usług osobom LGBT, chociaż tak naprawdę nawet nie wiadomo, co było na tym plakacie, być może proste zaproszenie do dyskusji, a z drugiej strony prywatna firma nie może mieć strategii marketingowej, żeby przyciągnąć
@DaeronTargaryen: Ja widzę to tak, że zamiast dążenia do wolności, LGBT stało się kolejną doktryną ograniczającą wolność.

Z odmówieniem wydrukowania nie widzę problemu, taka wola właściciela (o ile to był właściciel, bo nie pamiętam).

Jeśli strategią firmy jest trafienie do środowisk LGBT to myślę, że tu już pracownik musi się dopasować do woli przełożonych, bo to z kolei ich wola, żeby ich firma szła w tę stronę, a pracownik jest tylko
@mistellaire: Nie wiem dlaczego. Powodów ludzie mogą mieć wiele, ale mają do tego pełne prawo jeśli im się to nie podoba i nie można dopuścić, aby taka postawa spotykała się od razu z agresywną reakcją zwolenników, jeżeli oczywiście nie dochodzi do jakichś radykalnych zachowań ze strony przeciwników. Po prostu wykluczajmy radykalizm po obu stronach - moim zdaniem to jest właśnie dążenie do wolności w tym temacie.