Aktywne Wpisy
rudyba +188
Dziewczyna straciła wzrok po wytatuowaniu sobie galek ocznych. Jedno oko usunięte, drugie reaguje tylko na światło. Artykuł o tym, ze tatuażysta zapłaci jej 150 tysięcy odszkodowania. Jest tam tez opisane dlaczego: użył złego tuszu, nie specjalnego do wykonywania tego zabiegu tylko zwykłego, a kiedy dziewczyna zgłaszała, ze przestaje widzieć to olał sprawę i stwierdził, ze to normalne.
A w komentarzach jest jazda bez trzymanki, bo praktycznie wszyscy uważają, ze tatuażysta jest bez
A w komentarzach jest jazda bez trzymanki, bo praktycznie wszyscy uważają, ze tatuażysta jest bez
tekserew +114
@Sebtaa @iMarek22 @Mescuda tak czytam mirko regularnie, dzięki za pamięć. Z racji tego, że mam bana, a nowy rok szkolny właśnie się zaczyna, postanowiłem, że tu opiszę krótko, jak to wyglądało u mnie w 2015, gdy szedłem do liceum.
Gdy skończyłem gimnazjum miałem tylko jeden cel- w końcu zostać zaakceptowanym przez rówieśników, mieć te super życie towarzyskie i co chyba jedno z ważniejszych- w końcu coś podziałać z dziewczynami. W czasie wakacji, gdy odbywały się te spotkania integracyjne można by rzec byłem duszą towarzystwa, całe spotkania spędzałem wśród normictwa, czy nawet Oskarków i Julek. Dzięki temu byłem dobrej myśli, jednak magiczna bańka pękła wraz z rozpoczęciem szkoły. Z automatu na początku roku zostałem zaszufladkowany, jako gość powietrze/tylko na ''siema''. I tyle było z mojego krótkotrwałego szczęścia. Zaczęły się popijawy klasowe w weekendy, czy spotkania- oczywiście o nich dowiadywałem się już w piątek wieczorem czy w soboty z mystory na Snapchacie siedząc w piwnicy. Nigdy mi nawet takiego wyjścia nie zaproponowano, ba nie umawiali się na nie nawet na konfie klasowej na messengerze. Wtedy już wiedziałem, że wszystko stracone. Że z czasem będzie tylko gorzej, nie myliłem się. Nie licząc studniówki, z resztą na której byłem jedyny sam bez pary na całe 2 klasy, nie byłem na ani jednej imprezie, wszystkie domówki,18-stki czy inne podobne znałem tylko ze Snapchata. Podsumowując w liceum zostałem uznany za powietrze bez powodu. Przez to już nie miałem na nic chęci, jedyne co pragnąłem w czasie lekcji to długiej przerwy żeby wyjść sobie na e fajkę za rogiem szkoły i wpadać w chwilową melancholie.
Najgorsze były piątki, wtedy tylko siedziałem w ławce i słuchałem jak ''szlachta'' klasowa ma już mokro od planów na imprezki weekendowe, a ja słuchając tego tylko umierałem w środku. Wykluczony bez powodu z klasowego życia towarzyskiego, tak to nazwę. Nawet wychowawca klasy, gdy wystawiał każdemu po kolei ocenę z zachowania, gdy dochodził do mnie mówił: ,,Numer 20 Łukasz, ehhh no więc masz chłopie na pewno największą frekwencję z klasy, bo ciągle Cię w szkole widzę, może ocen nie masz najlepszych ale cóż, cichy spokojny, konfliktów z Tobą nie ma, dobra masz to dobre/bardzo dobre''. ,,Cichy i spokojny'', a jaki miałem być? Przez klasowy ostracyzm nie miałem już sił na choćby udawanie dynamizmu. Tak wyglądało moje życie w liceum. Każde wakacje spędzałem w samotności, 0 imprez wakacyjnych, 0 wspomnień, 0 przygód z dziewczynami, 0 radości z życia. Mam bliznę na psychice, która zostanie do końca życia. Jestem człowiekiem bezbarwnym, nie przeżyłem nic, abym chociaż w małym stopniu mógł powiedzieć, że cieszę się, że żyję. Ja tylko chciałem być akceptowany i lubiany przez rówieśników, tymczasem jedyne co dostałem to bycie powietrzem, kimś komu nawet nie zaproponuje się KLASOWEJ imprezy. Dobre i to, że chociaż mnie nie gnębili w liceum, ale czy to można uznać za pocieszające? Wątpię. Powodzenia jutro dla tych, którzy idą do nowej szkoły, zróbcie wszystko żeby nie skończyć jak ja. @ukaszeq
#przegryw #feels #wspomnienia #rozowepaski #niebieskiepaski #licbaza #takbylo #szkola #plodnajulka
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
Wiem jaki to ból i naprawdę szczerze współczuję. Zawczasu mówię, że
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
@MatiKosa: Na pewno osoba, która nie była nigdzie zapraszana w liceum, która nigdy nie była na imprezie,której poczucie wartości nie istnieje nie będzie miała żadnego problemu w