Wpis z mikrobloga

Przybyli #lacunafabularniereptilianie
#lacunafabularnieczarnolisto - zbiorczy tag do czarnolistowania
---------------------------------------------------

- Popatrz Januszerek, już tu są!

Mężczyzna odłożył kosz z owocami i wdrapał się po drabince na drzewo obserwacyjne. Lodowaty dreszcz momentalnie przeszył jego ciało.

Ogromny, o powierzchni co najmniej trzech zigguratów statek wynurzył się spod Eufratu. Z jego kadłuba po chwili zaczęły... wylatywać tajemnicze maszyny z czterema parami dziwnych skrzydeł. Skrzydła te, zamiast poruszać się w górę i w dół jak u ptaka, wirowały z ogromną prędkością. Latające maszyny latały z dużą prędkością nad miastem, najwyraźniej obserwując pobojowisko. Jedna z maszym zbliżyła się do tego, co zostało z zigguratu Sina, po chwili zachwiała się w powietrzu, walczyła jeszcze chwilę w powietrzu o równowagę, po czym runęła z hukiem o ziemię

* * *

Uwięzieni pod ziemią usłyszeli olbrzymi huk. Ziemia nad ich głowami po raz kolejny się zatrzęsła, wprowadzając zmęczonych i głodujących mieszkańców w stan histerii.

- Musimy uciekać! Dłużej tego nie zniosę! - krzyknęła Takurtum i wskoczyła do zalanego tunelu, znikając pod wzburzonym lustrem wody.

Ishu-Il spojrzał na Nin-dadę, ale ta nie odezwała się nawet słowem. Wciąż wpatrywała się w sufit w miejscu, z którego dobiegł huk.

* * *

Obóz w lesie przy Ur opustoszał. Większość opuściła go w obawie przed tym, co przecież Kek-ibn-kek dostrzegł kilka godzin temu. Ze statku Jaszczurów wyleciały kolejne latające maszyny - tym razem większe, niosące pod sobą coś w rodzaju bukłaków. Bukłaki zawierały ciecz o nietypowej konsystencji, którą to maszyny zrzucały na oba zigguraty. Znad rumowisk zaczął się unosić ciemnoniebieski, gęsty dym.

* * *

- Widzicie to? - Udama wskazał ręką ciemnoniebieski słup dymu w oddali.
- Nie odwracaj się, idziemy przed siebie - syknął Kek-ibn-kek.
- Drabulok, może poszukamy kotliny? Może nam się poszczęści i trafimy na źródło w skale? - zapytał z nadzieją Igigi
- Kiedy ostatnio nam się tak naprawdę poświęciło druhu? - zapytał smutno Drabulok

* * *

Mniejsze latające maszyny opuściły teren miasta i zaczęły przeczesywać okoliczne tereny. Dwie z nich zaczęły zbliżać się do lasu.

- Ucieczka nic nie da - powiedział do siebie Januszerek, po czym teatralnym szeptem zwrócił się do pozostających w obozie - Chowajcie się! Przykryjcie liśćmi, wskoczcie do wychodka, wymyślcie coś! Nie mogą nas tu znaleźć!

---------------------------------------------------
@Grzechu10g @William_Adama, @Kozlov666, @juma777, @Zeroskilla, @Waspin, @Jaqbasd-, @Lisaros, @Miloszun, @profesjonalna_skarpeta, @czarnybaran20 (informacyjnie)

@Stalowa_Figura @Treant

Uwięzieni (i tylko oni) mogą podjąć decyzję do 23.08 do godziny 23:59
lacuna - Przybyli #lacunafabularniereptilianie
#lacunafabularnieczarnolisto - zbiorc...

źródło: comment_NM5FS277KCoxl3nJBWa1L33NXX0752u9.jpg

Pobierz
  • 4
Widząc słup dymu nad ruinami miasta, Drabulok tylko głośno przełknął ślinę. Czym innym było nawigować po Ur. Tam jego największym sukcesem było pochwalenie się chłopakom z Konnego Patrolu, że znalazł między uliczkami, nowy zajebisty skrót do jadłodajni rodzeństwa Uttów. Teraz, bez bariery, bezkres przestrzeni zaczynał go pomału niepokoić, jednak nie mógł powiedzieć grupie, że nie ma pojęcia co właśnie robi.

Spojrzał jeszcze raz w niebo ale tym razem w stronę jaśniejącego słońca