Wpis z mikrobloga

Ojciec #lacunafabularniereptilianie
#lacunafabularnieczarnolisto - zbiorczy tag do czarnolistowania

---------------------------------------------------

Niebo zaczynało się chmurzyć. Dla uciekinierów był to niezwykły widok, bowiem do tej pory nie znali innego koloru sklepienia jak szmaragdowy. Wiatr od Eufratu zaczął się wzmagać, trawy złowieszczo zaszumiały, a powietrze zaczęło być wyraźnie świeższe i lżejsze do wdychania. Kek-ibn-Kek dostrzegł dwie sylwetki, wychodzące z wody.

- Nurkowie wracają - poinformował pozostałych obozowiczów. - Biegnę po nich.

Opancerzony biegł z nadludzką prędkością i już po kilku minutach znalazł się obok wycieńczonych Nurków. Nie zastanawiając się długo zarzucił obu na swoje ramiona i ruszył z powrotem w stronę obozu.

- Zauważyli... nas... - wyzipiał Piscis - Chyba za nami... nie płynęli.

W obozie, gdy Nurkowie doszli do siebie, zdali relację z tego, co widzieli. Buriasz pokręcił głową z dezaprobatą.

- Ci z wyprawy na Zachód już wrócili? - zapytał Enki.

Kek-ibn-Kek pokiwał przecząco głową. Spojrzał w stronę bariery i zobaczył idącą w ich stronię sześcioosobową grupę ludzi.

- Dobra robota Nikt - przekazał telepatycznie swojemu towarzyszowi.

Mężczyzna spojrzał jeszcze raz na barierę. Nagle otworzył szeroko oczy, po czym krzyknął w stronę obozowiczów.

- PADNIJ!

Chwilę później ogłuszająca i oślepiająca eksplozja wypełniła powietrze. Ziemia zatrzęsła się, z drzew posypała się gęstwina liści i niedojrzałych owoców, a chwilę później potężny wiatr, niosący szorstki pustynny piasek momentalnie przysypał cienką warstwą wszystkich Uciekinierów. Po krótkiej chwili, gdy było już niepokojąco cicho, wszyscy podnieśli się z ziemi i otrzepali piach z ubrań. Spojrzeli w kierunku miasta.

* * *

- Nie tak blisko, zobaczą nas! - fuknęła Ellisandre.
- Nic nie zobaczą, kto się nas spodziewa poza barierą? - zapytał z przekąsem Sargon

Ligish syknął uciszająco i cała trójka skupiła się na obserwacji jakże znajomej im scenki. Grupa ludzi, licząca około siedemdziesięciu osób, stała w trzech rzędach w półkolu przy czymś, co przypominało...

- ...dzwon - szepnął cicho Ligish

Przy dzwonie stało dwóch opancerzonych Jaszczurów, jakże podobnych do tych, którzy regularnie porywali ich dzieci, żony, braci i siostry. Wskazali niebieskim światłem dwie osoby, zabrali niczym kurczaki na rzeź przy zerowym oporze pozostałych i jak gdyby nigdy nic zniknęli pod powierzchnią Eufratu. Ellisandre wyskoczyła ze schronienia, aby wejść do rzeki i zanurzyć głowę w wodzie. Bieg do rzeki zajął jej dobrych kilka minut. Zdążyła dostrzec wypływającą spod bariery łódź podwodną, kierującą się wraz z nurtem na wschód.

Ligish w milczeniu obserwował rozchodzących się do swoich domów ludzi. Choć obserwował wszystko z ogromnej odległości, widział wszystko bardzo wyraźnie. Mózg dopowiadał mu wszystkie szczegóły, które przecież oczy wtłaczały mu przez ostatnie kilkanaście lat dzieciństwa i krótkiej dorosłości.

- Coś się stało? - zapytał Sargon
- Zawsze wydawało mi się, że dzwon trwał co najmniej godzinę. A wszystko trwało tak naprawdę nie więcej niż 5 minut...

* * *

Po Zigguracie Sina nie został nawet ślad. W jego miejscu znajdował się teraz głęboki (choć nie wiadomo jak głęboki z perspektywy ukrytego w lesie obozu). Okoliczne domy zostały zmiecione z powierzchni ziemi, a w miejscu zigguratu sumeryjskiego znajdował się teraz stos ogromnych głazów i ziemi.

Ale bariera również zniknęła.

Kek-ibn-Kek na termowizji dostrzegł ogromną czerwoną plamę w miejscu Ur. Setki mniejszych, białych elementów, wyglądających na szczątki rdzenia, wydawały się być jeszcze gorętsze. Temperatura na powierzchni miasta musiała zdecydowanie przekraczać temperaturę gotowania wody i być zbliżona do temperatury ogniska, rozpalonego w centralnej części obozu. Nad brzegiem Eufratu po stronie miasta ogromne kłęby pary wzbijały się do góry. Było pewne, że jeżeli ktoś nie zdążył z miasta uciec, lub naprawdę dobrze się schować, nie miał najmniejszych szans na przeżycie.

Nagle Kek-ibn-Kek poczuł, jak pancerz zaczyna wysyłać mu rozmaite ostrzeżenia...

* * *

Łódź podwodna zdążyła opuścić obszar miasta. Eksplozja wydarzyła się krótko po tym, jak Nikt zanurzył się pod wodę z kolejnymi uciekinierami. Łódź sprostała falom, wywołanym przez wybuch i bezpiecznie opuściła obszar miasta, sunąc blisko dna rzeki. Dla pewności odpłynął nieco dalej niż pierwotnie planował.

Łódź wynurzyła się, uratowani opuścili pokład i z niedowierzaniem oglądali ruiny miasta, które jeszcze przed chwilą wyróżniało się kilkudziesięcioma niezalanymi budynkami i dwoma ogromnymi zigguratami. Nikt poczuł, że pancerz chce mu coś przekazać.

Nie mamy lokalnego zasilania. Tryb awaryjny. Wróć do najbliższego punktu zasilania

Na rozszerzonej wizji zobaczył ogromny obiekt, zanurzony gdzieś daleko pod powierzchnią wody. Obiekt ten zdawał się zbliżać do Uciekinierów. Kształem nieco przypominał łódź podwodną Jaszczurów, ale wydawał się być znacznie, znacznie większy od ciasnego statku transportowego.

Musimy wrócić do Ojca, Nikt

Nikt starał się nie słuchać tego, co wmawiał mu pancerz.

Tam jest nasze miejsce. Ojciec przyjmie nas z otwartymi ramionami

* * *

Kek-ibn-Keka ogarnęła panika. Pancerz powoli zaczynał tracić moc, a głód energii wyrażał chęcią powrotu do czegoś, co mogło się zbliżać do uciekinierów z Niktem na czele.

Musimy wezwać pomoc Kek-ibn-Kek

Opancerzony spojrzał na pozostałych obozowiczów, którzy do końca nie rozumieli sytuacji. On sam czuł się skołowany i żadne rozwiązanie nie wydawało się być słuszne. W końcu wydobył z siebie metaliczny głos.

- Wysłuchajcie mnie uważnie, bo nie będę dwa razy powtarzać...

---------------------------------------------------

@kvvach, @Gdanio, @Yokaii, @meinigel, @Miloszun - otrzymujecie akcję indywidualną, do wykorzystania do 21.08 do godziny 23:59

Informacyjnie:

@Grzechu10g, @eliot123, @juma777, @Waspin, @ZdenerwowanyBialorusin, @Lisaros, @Akumulat, @Jaqbasd- @HeroesIV, @Ex2light, @Zeroskilla, @profesjonalna_skarpeta, @czarnybaran20, @Miczubezi, @Kroomka
Pobierz lacuna - Ojciec #lacunafabularniereptilianie 
#lacunafabularnieczarnolisto - zbiorcz...
źródło: comment_OhI2NVi1SGxNweinQTjXmIEuCukbJr42.jpg