Wpis z mikrobloga

e-żebractwo XXI wieku. Wystawiłem na internecie charytatywnie trochę rzeczy, płatność na fundację dla zwierząt skrzywdzonych przez człowieka. Odezwała się babka ("dej") -która podejrzewam- spamuje wielu ludzi wystawiających przedmioty (widać na zrzucie ekranu). Odpisałem jej cierpliwie, mimo, że na moich ogłoszeniach jest wyraźnie zaznaczone i opisane, że to JUŻ jest oferta charytatywna.
Po 9 dniach znowu się odezwała z podobnym tekstem :) (w tej samej konwersacji), nawet nie patrzyła, że już do mnie pisała, czyli po prostu kopiuje i leci po kolei po ogłoszeniach.

Żenada. Podobnie ostatnio skomentowałem zachowanie dziewczyny z mojego miasta, która robiła to samo tylko na żywo (chodziła po sklepach zoologicznych - a wiem co najmniej o jednym), pytając w sklepie czy nie przekazaliby czegoś na fundację. Według mnie jest to niestosowne, co innego zostawić ulotkę (jeśli właściciel zdecyduje się coś dać, to w terminie, który jemu pasuje), czy jakiś kontakt do siebie, ewentualnie wysłać e-mail z taką informacja lub zadzwonić/SMS, ale takie nachodzenie osobiście i bezpośrednie naciskanie w tym samym momencie, jest według mnie żenujące i powoduje niezręczne sytuacje, gdy ktoś powie, że nic nie da... co wtedy? Spojrzenia? Myślenie, że jest złym człowiekiem. Co dalej? Może jeszcze obsmarowałaby w internecie, że 'ten i ten' sklep nic nie dał?

Co do tej babki, która spamuje. Może napisać do administracji, żeby sprawdzili ile wiadomości wysyła ludziom? Bo jako osoba czynnie pomagająca charytatywnie, aż czuję zażenowanie przez jej zachowanie.
#dziendobry #zwierzaczki #pies #psy #koty #kot #charytatywnie #pomaganie #logikarozowychpaskow #rozowepaski #logika #zebractwo
Pobierz DobryWykopek - e-żebractwo XXI wieku. Wystawiłem na internecie charytatywnie trochę r...
źródło: comment_ysifc0q4Mo2I5uJDqicG1453q6CXSARN.jpg