Wpis z mikrobloga

Zanim usunę konto:

Przechodziłam w moim życiu różne okresy. Byłam prawicowa, byłam lewicowa, analizowałam teksty z różnych źródeł, udzielałam się na Wykopie w kwestii polityki (to nawet za dużo, jak na mnie) i dochodzę do wniosku, ze nie warto szarpać nerwów polityką. Polityka to coś, co dzieli i skłóca ludzi. Denerwują mnie osoby zarówno skrajnie lewicowe, jak i skrajnie prawicowe. Potrafią się tylko kłócić i napieprzać. Obie strony tylko atakują swoich przeciwników, rozprowadzają fake newsy, a normalna osoba się nie potrafi na tym połapać. I proszę, nie rzucajcie memami w stylu: "lewica = nie zabijać Żydów", "prawica = zabić wszystkich Żydów", "centryzm - może coś pośrodku", bo jako pacyfistka uważam to za niedopuszczalne.

Dobra, to teraz opiszę swoje poglądy krok po kroku:

Aborcja - popieram legalizację, choć mam świadomość, że to kontrowersyjny temat i sama bym nie popełniła jej raczej, choć badania naukowe mówią, że płód do 24 tygodni niczego nie czuje.
https://www.newscientist.com/article/dn19089-24-week-fetuses-cannot-feel-pain/

Feminizm - raczej popieram, bo każda rozsądna kobieta jest odrobinę feministką, aczkolwiek się śmieję ze współczesnych feministek i ich wymyślonych problemów z dupy np. "manspreadingu".

LGBT - nie lubię, jak ktoś się wtrąca do ich życia prywatnego, więc popieram związki partnerskie. Co do adopcji dzieci, to mam mieszane uczucia, bo dla mnie mama i tata = rodzina, aczkolwiek lepiej by było, aby dziecko trafiło do dwóch kochających ojców, bądź matek, niźli gniło w tym bidulu. Poza tym, nie popieram ograniczania tzw. "mowy nienawiści", bo to zamach na wolność słowa. No, tu jest też problem, ponieważ słowa potrafią zranić, więc o ile te słowa to zwykła wymiana poglądów, a nie groźby karalne, to ludzie mają prawo do wygłaszania swych poglądów, ale też z drugiej strony chciałabym zabronić stosowania przemocy fizycznej wobec osób LGBT.

Religie - wszystkie religie bez wyjątku są główną przyczyną, dla których świat jest podły. W przypadku Polski, najgorszą zmorą jest katolicyzm, a np. tam na Bliskim Wschodzie najgorszy jest Islam. Aczkolwiek nie nazwałabym się ateistką. Jestem agnostyczką. Lecz wolałabym, aby Polska powróciła do wiary przodków.

Edukacja seksualna - jestem za, ponieważ lepiej się dowiedzieć czegoś o seksie z rzetelnych źródeł, niż być uczonym przez księdza, który gwałci dzieci (nie wszyscy, ale wielu).

Stosunki polsko-żydowskie - nie potrafię powiedzieć, co na ten temat sądzę. Środowiska żydowskie/syjonistyczne zarzucają Polakom pogromy w Jedwabnem i w Kielcach itp., a środowiska polskie/narodowe zarzucają Koniuchy i Naliboki i to, że żydowscy kaci mordowali patriotów za komuny. Kiedyś stałam totalnie po stronie Polaków, ale jak przeczytałam wiele na ten temat i posłuchałam świadków, to doszłam do wniosku, że Polacy też nie byli święci. Ale z drugiej strony widzę hipokryzję Żydów nt. Palestyńczyków, choć z drugiej strony Palestyńczycy to w dużej mierze radykalni muzułmanie, więc wiadomo. Z drugiej strony, to trochę niesprawiedliwe, że Polska nie jest zauważana, jako ofiara II Wojny Światowej. Polacy byli zapędzani do przymusowych robót i ginęli jako powstańcy, albo podczas bombardowań. Ale też widzę, że przy tym cierpienia Żydów są przez narodowców umniejszane. Jestem za tym, aby oba narody się pogodziły.

Kwestia uchodźców i innych mniejszości narodowych - nie jestem za przyjmowaniem radykalnych islamistów maskujących się, jako uchodźcy, ale z drugiej strony to są ludzie, którzy wycierpieli podczas wojen i należy im się lepsze życie, co nie znaczy, że mamy wszystkie podatki przeznaczyć na nich i ich nieróbstwo. Co do mniejszości narodowych, to jestem za multi-kulti, aczkolwiek przeprowadzonym w sposób rozsądny. Na pewno rasizmu nienawidzę i nim gardzę. Nikt nie ma wpływu na to, jak człowiek wygląda.

Ekologia - Trochę mnie irytują ci ekolodzy, aczkolwiek jak spojrzę na pełną smogu Polskę, to im się nie dziwię. Nie potrafię powiedzieć, czy globalne ocieplenie jest wpływem ludzkim, ale niestety, wszędzie widzę, jak robione są betonowe pustynie, drzewa są wycinane. Ostatnio chodziłam po Bytomiu i uczucie było fatalne, więc nie wykluczałabym tego, że człowiek miał na to wpływ. Tego po prostu nienawidzę.

Obrona praw zwierząt - nie rozumiem nagonki na myśliwych. Rozumiem, że ostatnio PiS przesadza z mordowaniem dzików (których nie lubię i nawet myśliwi protestowali przeciw Szyszko), ale myśliwi też mają swoje miejsce na świecie i regulują liczebność zwierząt, aby nie było horrendalnych odszkodowań. Poza tym, była w latach 90-tych akcja ze szczepieniem lisów przeciwko wściekliźnie, czy odbudowywaniem populacji bobrów (nie licząc tego troglodyty z PiSu, co gada, że ogony bobrów są smaczne) Tak więc myśliwi =/ PiS. Poza tym, dziczyzna jest lepsza od kupowanego mięsa. Z drugiej strony i tak wolę nie polować, bo lubię zwierzęta, a większość tych myśliwych (nie wszyscy) to trochę buraki (moja mama jest myśliwym i raz polowała, ale potem przestała). Poza tym, niekontrolowane kłusownictwo doprowadza do wyginięcia wielu gatunków zwierząt. Co do rzeźń, to nie powinny istnieć według mnie. Zwierzęta cierpią w nieludzkich warunkach i są w równie nieludzki sposób traktowane. Dlatego stałam się pół-wegetarianką (może kiedyś weganką się stanę).

Eutanazja - nie popieram, aczkolwiek rozumiem, że niektórzy cierpią w wyniku nieuleczalnej choroby, więc optowałabym za legalizacją dobrowolnej eutanazji.

Narkotyki - nie jestem za legalizacją twardych narkotyków, ale za legalizacją miękkich (np. marihuana, czy LSD) już tak. Zresztą, alkohol i papierosy to też narkotyki i to destrukcyjne.

Szczepienia - antyszczepionkowców uważam za debili, choć z drugiej strony moja mama mi mówiła, że jest pewna szczepionka, która powinna być dobrowolna (odra, świnka i różyczka). A złapałam różyczkę, nawet jak byłam na to szczepiona. Poza tym, jak nie chcą się szczepić, to nie muszą, i tak wymrą na gruźlicę, a ja będę zdrowa, bo się szczepiłam.

Patriotyzm - Kiedyś byłam wyjątkowo bezkrytyczną patriotką, potem jak zobaczyłam jak nacjololo się zachowuje, to mi to jakoś obrzydziło patriotyzm. Poza tym, moją ojczyzną jest świat i dlatego się nauczyłam języka esperanto (choć muszę powiedzieć, ze esperantyści to też fanatycy z lekka). Nie mam w ogóle wpływu na to, że się w Polszy urodziłam. Gdybym mogła cofnąć czas i sama wybrać miejsce urodzenia, to urodziłabym się w Kanadzie. Ewentualnie w USA, jak zabraknie miejsca, albo w krajach zachodnich.

Ekonomia - na tym się za bardzo nie znam, bo boję się, że gdybym została politykiem, to bezwiednie bym ekonomię spieprzyła. Ale uważam, że i w kapitalizmie i socjalizmie są dobre strony i złe strony. Np. w socjalizmie złą stroną jest wydawanie pieniędzy na duperele i powodowanie przy tym inflacji (patrz: PiS i PRL), a w kapitalizmie złe jest wykorzystywanie innych ludzi zgodnie z prawem. Tak samo dobre jest w socjalizmie to, że ludzie przynajmniej nie głodują, a w kapitalizmie to, że można swobodnie zakładać firmy. Więc, trudno mi powiedzieć, jaka ekonomia jest właściwa.

Reasumując: poglądy moje określam jako centrowe, bądź centrolewicowe. Nie wiem, które jest bardziej właściwe dla mnie.

Tak więc, to wszystko. Wiem, że zostanę znienawidzona przez lewaków i prawaków jednocześnie. Cóż, trudno. I tak usuwam konto, więc nie będę się zanadto tym przejmowała. Rozmawiałam nt. polityki z wieloma ludźmi w realu i też na klatę musiałam przyjąć ich wyzwiska. Marzę o tym, aby nie było żadnych waśni, wojen, żeby wszyscy ludzie się pogodzili.
Ech, może się za bardzo przejmuję polityką i tym światem... Kwestia wieku, mam 19 lat...
Tak naprawdę wolę się nie interesować polityką. Mam swoje pasje np. muzyka z gatunku rocka progresywnego, czy języki obce itp. i to mi wystarczy w zupełności.

A więc, za kilka dni się chyba pożegnam z Wykopem i założę nowe konto, być może.


#bekazlewactwa #bekazprawactwa #centryzm #tylkoskrajnecentrum #nielubiepolityki #mamswojepoglady #papawykopie #odchodze #pozegnanie #zegnam #przemyslenia19stolatki #polityka
  • 21
@blablaelotrzydwazero: Ja mam bliźniacze poglądy niemalże w każdym aspekcie, postrzegam się jednak jako lewicowca. Ludzie zapominają, że pomiędzy dwoma skrajnościami jest coś pomiędzy, miejsce na normalne i racjonalne myślenie. Zawsze można spojrzeć na świat z różnych perspektyw i nie ma czegoś takiego, że jest jedna słuszna droga. Po prostu jedne poglądy/systemu mają takie wady, drugie inne (podobnie zalety) - to już kwestia personalna co dla kogo jest ważne i o tym
@Sepzpietryny: Niekoniecznie, bo wielu lewicowców mnie odtrącało. Przykład: powiedziałam coś, co dla niektórych było nietolerancją, bo krytykowałam Islam, nawet posuwałam się do skrajności w stylu - nienawidzę wszystkich muzułmanów. Skrajna lewica się na mnie obraziła.
Teraz powiem, co sądzę nt. Żydów. Nie ukrywam, jestem judeofilką trochę, bo wielu wybitnych ludzi było lub są Żydami np. Ludwik Zamenhof, Geddy Lee, Leonard Cohen, Julian Tuwim, Jan Brzechwa, Ludwik Hirszfeld, Albert Einstein itp. Aczkolwiek mam też zarzuty do nich. Np. to, że tworzą enklawy, mają dziwne dla mnie tradycje np. koszerny ubój zwierząt, czy pewna tradycja ortodoksyjnych Żydów, która z obrzezaniem jest związana, ale dla mnie jest wyjątkowo obleśna, czy
Oho, czegoś zapomniałam.. Wyrażę poglądy, co do Ukraińców. Mój dziadek ze strony mamy został prawie zabity przez Ukraińców w Kresach Wschodnich, i przykro mi się robi (a nawet jestem potwornie wkurzona), że niektórzy z nich mocno popierają banderowców. Ale mimo wszystko Ukrainiec to też człowiek i jak nie ma pro-banderowskich poglądów, to ich toleruję.