Wpis z mikrobloga

Jakie znacie NATURALNE sposoby podnoszenia pewności siebie na ulicy? Np. W razie bójki? Mam na myśli opcje ze po prostu jak idziesz sam to nawet grupa „sebixow” pod blokiem nie pomyśli by Cię zaczepić. Ogólnie ćwiczę na silce od 4 lat, wazę te 100kg, 41 na łapie i mam te 189cm wzrostu wiec raczej do małych nie należę. Dodatkowo śmigam na łyso od x lat. Zauważyłem od jakiegoś czasu ze niewiele osób na mnie patrzy a jak spojrzą to wzrok wlepiają w ziemie. Niby w swoim ciele czuje się pewnie ale boje się ze w razie konfrontacji nawet z tymi cienkimi sebkami mógłbym dostać w łeb bo po prostu mam za słaba psyche...
teoretycznie wyleczyłem się już prawie z fobii społecznej i osobowości lekowej, ale cały czas mam jeden i ten sam problem... może ktoś zna jakiś ciekawy sposób? Sztuki walki odpadają bo w mojej wiosce niczego takiego nie ma, a najbliżej mam 20km do miasta...
#psychologia #walkiuliczne #zalesie #silownia #sportywalki
Ps: nie to nie bait...
  • 13
@wiera87: kurla o 7 juz na nogach byles? :D
@siemawpadajdomejkuchni: ziomson, ja powiem tak. Walka na ulicy to powinna byc ostatecznosc i kazdy normalny typ powinien unikac jej jak ognia. Po pierwsze nie wiesz na kogo trafisz, moze to byc jakis swir z kosa np. Po drugie mozesz dostac w #!$%@?, w skrajnym wypadku sie uszkodzic. Trzy mozesz cos zrobic tamtym i trafisz do pierdla + wyrzuty sumienia.
W sytuacji
@siemawpadajdomejkuchni wszystko to co pisali powyżej tak naprawdę, w szczególności to co napisał @ChoNoTu.

Na pewno nie rób jednego: nie bij się po to by podnieść sama samoocenę - to debilna droga którą kroczą niektóre niemyslące sebiksy które później tylko czekają żeby komuś #!$%@?ć by poczuć się lepiej.

Ale pewność siebie? Skoro mała wioska, to najłatwiej i najszybciej kupić dwie pary rękawic, zgadać się z chętnym kumplem i po prostu sparing.
@siemawpadajdomejkuchni po prostu zachowuj się jakbyś nie dbał o swoje bezpieczeństwo / życie. Zachowuj się jak wariat który jest nieobliczalny - jak to zrobić? Użyj wyobraźni, nikt nie chce się #!$%@?ć z wariatem (jak te filmiki na yt gdy koleś chce sie bic, a ten drugi nagle sciaga spodnie). Metoda działa i jest polecana przez agentów FBI z behawiorystyki
"@bkwas: > Skoro mała wioska, to najłatwiej i najszybciej kupić dwie pary rękawic, zgadać się z chętnym kumplem i po prostu sparing. Ale z głową. Po czasie jeżeli rzeczywiście będziecie się spotykać i będziecie walczyć będziesz chciał tylko więcej i ogarniesz sobie jakiś porządny trening sztuk walki pomimo tego, że myślisz że nic nie ma w pobliżu ;D bo coś jest na pewno."

Najgłupsza rada jaką widziałem bo nie dość, że wyrobi