Wpis z mikrobloga

@Strzelec_Kurpiowski:na to wystarczy 2 tysiące zł miesięcznie na dziecko, a nie 20 tysięcy.

A mój przykład jest dobry, bo gdyby się trzymać tej logiki, że dzieci mają mieć poziom życia rodziców, to dzieci najbogatszych ludzi powinny mieć po kilkaset tysięcy złotych alimentów miesięcznie.

Dwa tysiące to może być odpowiednia suma dla dzieci lekarzy. I to pediatrów albo okulistów, bo już dzieci kardiochirurgów żyją na sporo wyższym poziomie. A tutaj
No i mają po kilkadziesiat tysięcy, wystarczy popatrzeć na zagranicznych celebrytów. I słusznie, nie ma powodu dla którego dziecko z pierwszego małżeństwa ma żyć na gorszym poziomie niż kolejne dzieci, jeśli zarobki rodziców nie uległy zmianie.


@pianinka: pod warunkiem, że oboje rodziców równo dba o dzieci. Czyli jeśli celebryta daje kilkadziesiąt tysięcy, to była żona też ma tyle dawać. W końcu dzieci są wspólne i nie ma powodu, aby jeden rodzić
@Strzelec_Kurpiowski: Powinni łożyć ten sam procent z zarobków, kwotowo nie ma to żadnego sensu. A myślę, że akurat była żona Boruca dokłada te pół procenta zarobków od siebie ;)

Według tej logiki w ogóle najlepiej zrobić dziecko jakiejś upośledzonej karynie na zasiłku, która sama dochodu ma 700 zł, to i alimentów nie trzeba będzie płacić, bo ona nigdy nie da rady po równo się z nami złożyć? To tak nie działa.
Czemu trzecie dziecko ma być poszkodowane?


@falden: w jaki sposób dzieje się krzywda temu dziecku, gdyby dostawało alimenty w wysokości mediany polskich zarobków? O jakiej szkodzie tu w ogóle piszesz?

To już lepiej byłoby dać mu te dwa tysiące, a resztę przeznaczyć na te dzieci, które nawet na nowe buty nie mają, niż żeby jedenastolatek miał na siebie 20 czy nawet 10 tysięcy.