Wpis z mikrobloga

macie tak czasem że podchodzicie do pierwszej serii na luzie, nie myśląc za bardzo o technice i idzie zaskakująco gładko. Więc sobie myślicie "kurde jak dopnę technikę to chyba z milion powtórzeń zrobię tym ciężarem". Więc podchodzicie do kolejnej serii tym samym ciężarem, tylko tym razem macie w głowie te wszystkie retrakcje, hipe higne, leg drajvy, mostki itd. i wychodzi zupełna #!$%@?, sztanga zaczyna tak gnieść jakby usiadł na niej intruder? ja tak miałem dzisiaj przy BP, o mało co się nie zabiłem ( ͡° ʖ̯ ͡°) #mikrokoksy #zalesie
  • 6
@lanekrasz: też nie mam się czym pochwalić ale póki był jakiś progres, nawet najmniejszy, to było dobrze. ale ostatnio w jakiś dół wpadłem i się męczę z ciężarem który już ogarniałem kilka miesięcy temu

@sebek1987: też tak czasem mam, dlatego na koniec serii rozgrzewkowych robię jedno powtórzenie ciężarem docelowym lub nawet trochę większym żeby nie było tego szoku w pierwszej serii. nie wiem czy to ma jakiś większy sens ale
@inplaz dokladnie tak jest. Zazwyczaj jak sie spuszczam nad rekordem, to nie wyjdzie. Trening na kacu i totalnej wyjebce i wchodzi 170kg na lawie ( ͡º ͜ʖ͡º)