Wpis z mikrobloga

@Wloczykij2: Holendrom bardziej opłaca się sprzedaż samych cebulek, sadzenie i sam proces zbierania pochłania o wiele mniejsze nakłady pracy. Nie potrzeba również specjalnej infrastruktury, takiej jak sortownie i specjalne chłodnie. Szklarnia trudniąca się produkcją kwiatów ciętych to gigantyczna firma. Przy cebulkach potrzeba kilku specjalistycznych maszyn, później maszyny je wstępnie czyszczą i pakują, Zresztą już ponad 80% produkcji kwiatów ciętych odbywa się w Afryce, głównie w Etiopii. Holendrzy wykupili tam ziemie i
@sawirus31: Wiem o tym, chodzilo mi o same kwiaty odcinane od tych cebulek z filmu, ktore ida na nawoz. Zamiast odpadu poza glownym biznesem z cebulek dodatkowa sprzedaz kwiatu na przemial do perfumerii.

Kwiaty ciete wazonowe to zupelnie co innego.