Aktywne Wpisy
kimikini +97
ktos tu pracuje w SH w ktorym ktos wpadl na pomysl ze programsita ma byc na kamerce przez 8h non stop zeby bylo widac czy pracuje?
nie chce narazie pisac nazwy firmy zeby nie krecic gownoburzy poki sie faktycznie nie zacznie
polski SH ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#pracait #programista15k
nie chce narazie pisac nazwy firmy zeby nie krecic gownoburzy poki sie faktycznie nie zacznie
polski SH ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#pracait #programista15k
Metodzik +249
=====================[DARMOWA GRA NA EPIC]===================
Deus Ex: Rozłam ludzkości oraz The Bridge za D̲A̲R̲M̲O̲ w EPIC
OCENA
METASCORE: metascore: / user score: Deus Ex: Rozłam ludzkości 84/8.0 | The Bridge 74/7.4
STEAM: Deus Ex: Rozłam ludzkości w większości pozytywne (28,30 ocen) | The Bridge Bardzo pozytywne (3,283 ocen)
DATA WYDANIA:
Deus Ex: Rozłam ludzkości 23.08.16
The Bridge 11.02.13
AKTUALNE❗ do 21.03 godzina 16:00
Jeżeli chcesz chcesz być dodany/a do listy osób wołanych
Deus Ex: Rozłam ludzkości oraz The Bridge za D̲A̲R̲M̲O̲ w EPIC
OCENA
METASCORE: metascore: / user score: Deus Ex: Rozłam ludzkości 84/8.0 | The Bridge 74/7.4
STEAM: Deus Ex: Rozłam ludzkości w większości pozytywne (28,30 ocen) | The Bridge Bardzo pozytywne (3,283 ocen)
DATA WYDANIA:
Deus Ex: Rozłam ludzkości 23.08.16
The Bridge 11.02.13
AKTUALNE❗ do 21.03 godzina 16:00
Jeżeli chcesz chcesz być dodany/a do listy osób wołanych
Po wakacjach wracamy do szkoły i cyk - #!$%@? od połowy września do listopada do psychiatry, bo miałem #!$%@? humor - nie pamiętam o co dokładnie chodziło, jednak jestem w prawie pewien, że ubolewałem wtedy nad moim wyglądem i brakiem możliwego #rozowypasek (urodą #!$%@? nie grzeszę). Wstydziłem się wtedy nawet bardziej kontrowersyjnych myśli, bojąc się, że ktoś mnie przez nie oceni, mimo świadomości, że to #!$%@? niemożliwe, aby inny człowiek znał je. Jednak w połowie listopada po chodzeniu do psychologa i zmienieniu sobie nastawienia do życia (zacząłem stawiać na strefę "duchową", motyw vanitas itd.) raczej się sytuacja polepszyła, bo byłem zupełnie innym człowiekiem. (Wiele tu pomogła farmakoterapia - na początku solian, a potem sertralina). I tak se trwałem w zajebistym humorku, aż przyszedł #redpill i uświadomienie sobie jak przez mój ryjec jestem w #!$%@? sytuacji. Od tamtego czasu bywało lepiej, bywało gorzej, z nastawieniem na to drugie. Niby mi tam mówili, że nie wyglądam źle, ale #!$%@? - słuchać normików w tej kwestii?
Były z 2 dni pod rząd, kiedy to całe w bulu przeleżałem w łóżku (mimo ciągłej kuracji sertraliną). Było z 5 dni, w których nie poszedłem do szkoły ze względu na stan. Czasami panikowałem, bo skupiałem się na szumie ocznym (a bardziej tym, czy go mam), a czasami nad moją podatnością na halucynacje. Przed snem oczywiście od jakiegoś pół roku sprawdzam, czy nie ma żadnego beboka pod łóżkiem - nie to, że się boję ciemności. Po prostu gdy tego nie zrobię czuję dyskomfort psychiczny. Gdy idę do łóżka mam (lub nie mam - zależy od #!$%@? nie wiem czego. maebe zmęczenia) taką gonitwę myśli jakoby po bagiennym zielu (żeby nie było - nie palę), tyle, że ta ciągłość myśli, nad którymi mam taką ambiwalentną kontrolę znika gdy UWAGA - podniosę głowę. Nie sprawia mi to żadnego dyskomfortu. Dodatkowo słysząc jakiś dziwny dźwięk szukałem jego źródła - często to były przypadkowe odgłosy dzieci na ulicy, szczekanie psa, strzelenie paneli. Na dodatek czytając artykuły miewałem tak, że patrząc na jakieś słowo czytałem je zupełnie inaczej, a gdy już na nie spojrzałem ponownie i czytając poprawnie dochodziła do mnie myśl - "ja #!$%@?ę, co się #!$%@??".
Do dziwnych odczuć dochodzi stan, w którym zastanawiam się, jaki stan świadomości jest poprawny i czy nie mam derealizacji. Ogólnie to na dodatek ostatnio redpill zjot mie tak, że miewałem mego myśli samobójcze widząc u siebie wady genetyczne. Objawy typowe dla dysmorfofobi. Byłem u psychiatry - panna nie stwierdziła żadnej psychozy, ale po tym jak ostatnio miałem apatię (nie widziałem sensu i nadziei w życiu, bez dobrych genów), to zaczynam się bać. Czuję się mocno samotny, miewam myśli samobójcze, ale w chwilach szczęścia jednak cieszę się, że nie umieram. Spłyciły się moje relacje z bliskimi - dalej dają mi satysfakcję, ale dalej odczuwam brak "tego czegoś" (spotkań ze znajomymi nie zaniechałem). Mam także niecodzienne hobby - filozofia, socjologia, psychologia, polityka - (w stopniu umożliwiającym świadome podejmowanie życiowych decyzji), kawa, herbata, po części matematyka i fizyka (mat-fiz here). Mam nawet jakieś tam plany i marzenia - jedne realne, drugie mniej. A co do przyjemności - czasami dają satysfakcję, czasami nie, a czasami ambiwalentnie, ale teraz jest trochę smutnawo, pusto, ale bez dramatu.
Jestem osobą raczej logicznie myślącą, analizuję wiele rzeczy i mam świadomość (chyba), to jest realne, a co nie. OFC do dzisiaj boję się wracać samemu przez las.
Czy myślicie, że mogę być chory na coś? (#!$%@? pomijam).
#schizofrenia #depresja #psychologia #psychiatria