Wstep. Znajomi dali mi pod opiekę samochód - przyjechali do Warszawy, odwiozłem ich na lotnisko i postawiłem samochód na parkingu na osiedlu - ogolno dostępnym, ale z małym ruchem bo i na uboczu. Dziś postanowiłem sprawdzić czy wszystko ok, podjechałem w to miejsce swoim i okazało się że mało powietrza w oponie. Pojechałem na Orlen dopompowac i przy powrocie nie było miejsca na skraju parkingu więc postawiłem na miejscu dla inwalidów - których były 3 i to puste - odjechałem swoim i znajomych postawiłem na miejscu w którym stał mój.
Część właściwa. Jak tylko postawiłem samochód znajomych na miejscu dla inwalidów by ruszyć swój, przechodzący obok mężczyzna (o aparycji żeby lvl 40) zatrzymal się i w agresywnym tonie rozpoczyna dialog: -Malo masz miejsc parkingowych?! -Niech pan zobaczy co robię a potem kieruje do mnie swoje uwagi. -Bede kierować uwagi kiedy będę sobie chciał (zaczął do mnie iść) -Nie wiem czy w przepisach jest że można postawić nawet na chwilę -Jest, dozwolone zatrzymanie do 2 minut (tu mój błąd, dozwolone jest do minuty) Ja natomiast przestawiłem samochody nie odjechałem, nikomu nie działa się krzywda, miejsce dla niepełnosprawnych cały czas było dostępne.
Zakończenie. Dlaczego ludzie są dla innych tacy nieuprzejmi i nieempatyczni? Ja rozumiem wściekłość na chamstwo i egoizm drogowy - ale w granicach rozsądku. Była to nadgorliwość czy to ja jestem w błędzie?
@Unik4t: moim zdaniem jesteś w błędzie. jeśli jesteś pełnosprawny, to nie stajesz na miejscu dla inwalidów, koniec kropka. wszystkie takie "tylko na minutkę" i "tyle miejsc wolnych" to relatywizm prowadzący do eskalacji, bo z "tylu miejsc wolnych" z czasem akceptowalne robi się "no jedno miejsce zostało przecież, o co burza?"
nie popieram chamstwa, ale tępienie łamania łamania przepisów imho takie chamstwo usprawiedliwia.
@DzonySiara: nie oddalilem się od samochodu na więcej niż 5 metrów i tak, nie dłużej niż na minutkę. Tak jak napisałem. Postój do minuty jest dozwolony i na pewno się w nim zmieściłem. Serio to takie źle, gdy były wolne miejsca dla niepełnosprawnych?
@advert: ale nie oddalilem się od samochodu na więcej niż 5 metrów i nie dłużej niż minutę i miejsce było wolne. Miejsca dla niepełnosprawnych były na przeciwko tego które docelowo chciałem zająć. Nikomu nie dzieje się krzywda i sam się #!$%@? jak ktoś łamie przepisy. Ale ja tego nie zrobiłem.
@UjekF: mnie też #!$%@? parkowanie debili na lidlu. W ogóle parking pod lodem to osobna historia. Na moim są 2 miejsca oddzielone pusta przestrzenią i dopiero dalej są prawidłowe miejsca do parkowania. Pusta przestrzeń jest właśnie dla niepełnosprawnych żeby mogli szerzej drzwi otworzyć itd. i co robią idioci? Stają na tej pustej przestrzeni bo jest na tyle duża że mieszczą się samochodami xD Albo stawanie bezpośrednio pod drzwiami, tym samym częściowo
@Unik4t: nie znasz historii tego typa - może ma niepełnosprawne dziecko i jest sfrustrowany tym, że barany ciągle zajmują mu miejsce, gdy chce z dzieciakiem podjechać do lekarza i jak widzi kolejną osobę, która nie ma plakietki i parkuje na nieprzeznaczonym dla niego miejscu, to mu się ulało po prostu? nie czyta Ci w myślach, żeby wiedzieć, czy zamierzasz się oddalić na 5 czy 50m. więc Twoje łamanie czy niełamanie prawa
@JanuszKarierowicz: konwersacja wchodziłaby w grę z tobą, ale jak widzę typka który piszę p0lak hehe to sam rozumiesz. No nie ma z kim w takim przypadku prowadzić konwersacji
@Kormas: nie parkującym. Rozumiesz różnice między parkowaniem czyli postojem a zatrzymaniem? Z 3 miejsc zająłem 1, nie dłużej niż na minutę a samochód miałem na oku bo przecież tylko odjeżdżaliśmy innym samochodem. Jeżeli to dla Ciebie taki problem to nie mamy o czym rozmawiać.
Sam nie szanuje ludzi którzy parkują na miejscach dla niepełnosprawnych i mają to w dupie. Ale to zupełnie inna sytuacja.
@advert: ja ogólnie rozumiem że zwrócił mi uwagę i nawet bym mu za to podziękował, bo sam potrafię ludziom zwrocic uwagę za debilne zachowanie, ale #!$%@? - w pewnym momencie wyglądał jak by szedł się #!$%@?ć i te podejście "jak sobie będę chciał".
@DzonySiara: nie ma o czym dyskutować - OP nikomu nie przeszkodził, nikogo nie skrzywdził, nikomu nic nie utrudnił, a jedyne co cię boli, to to że złamał PRZEPIS xD
pojedziesz kiedyś do takiej Hiszpanii albo Francji to zrozumiesz o czym mówię, ale póki co PRL w tym bantustanie ciągle silny XD
@JanuszKarierowicz: @DzonySiara: ale ja nie złamałem przepisu. Kodeks drogowy zezwala na zatrzymanie w miejscu dla niepełnosprawnych. Nie postój, a zatrzymanie. Zatrzymanie to nie dłużej niż minuta, a postój dłużej niż minuta. Nie byłem na miejscu dłużej niż minutę więc nie złamałem przepisu i wszystko było zrobione racjonalnie. Gdybym uważał że faktycznie te miejsce może być niepełnosprawnemu potrzebne to bym go nie zajął. W okolicy najbliższy blok jest jakieś 100 m
@DzonySiara: piszesz komentarz w którym kierujesz do mnie "#!$%@?" a zaraz "spokojnie". Dobrze, że zwrócił mi uwagę bo chamstwo drogowe to zła rzecz. Ale opisałem dokładnie sytuację i naświetlem że nikomu nie działa się krzywda, nikomu nie utrudnień życia. Nie złamałem również przepisu.
@Unik4t: ktoś ci już napisał, nikt nie wie na ile stajesz, stałeś minutę, wszystko ok, można się rozejść, to, że ktoś reaguje to akurat bardzo dobrze. Tyle w temacie
Wstep.
Znajomi dali mi pod opiekę samochód - przyjechali do Warszawy, odwiozłem ich na lotnisko i postawiłem samochód na parkingu na osiedlu - ogolno dostępnym, ale z małym ruchem bo i na uboczu.
Dziś postanowiłem sprawdzić czy wszystko ok, podjechałem w to miejsce swoim i okazało się że mało powietrza w oponie. Pojechałem na Orlen dopompowac i przy powrocie nie było miejsca na skraju parkingu więc postawiłem na miejscu dla inwalidów - których były 3 i to puste - odjechałem swoim i znajomych postawiłem na miejscu w którym stał mój.
Część właściwa.
Jak tylko postawiłem samochód znajomych na miejscu dla inwalidów by ruszyć swój, przechodzący obok mężczyzna (o aparycji żeby lvl 40) zatrzymal się i w agresywnym tonie rozpoczyna dialog:
-Malo masz miejsc parkingowych?!
-Niech pan zobaczy co robię a potem kieruje do mnie swoje uwagi.
-Bede kierować uwagi kiedy będę sobie chciał (zaczął do mnie iść)
-Nie wiem czy w przepisach jest że można postawić nawet na chwilę
-Jest, dozwolone zatrzymanie do 2 minut (tu mój błąd, dozwolone jest do minuty)
Ja natomiast przestawiłem samochody nie odjechałem, nikomu nie działa się krzywda, miejsce dla niepełnosprawnych cały czas było dostępne.
Zakończenie.
Dlaczego ludzie są dla innych tacy nieuprzejmi i nieempatyczni? Ja rozumiem wściekłość na chamstwo i egoizm drogowy - ale w granicach rozsądku. Była to nadgorliwość czy to ja jestem w błędzie?
#pytanie #nadgorliwosc #chamstwo #pytanie #agresjadrogowa #niepelnosprawni #parkowanie #warszawa #ruchdrogowy
Taguje #prawojazdy, może jestem w błędzie i ktoś mnie wyjaśni.
źródło: comment_SbMU1ob3vFExHNh72LXcs9AF1ABjbLtg.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
nie zesraj się
@Unik4t: moim zdaniem jesteś w błędzie. jeśli jesteś pełnosprawny, to nie stajesz na miejscu dla inwalidów, koniec kropka. wszystkie takie "tylko na minutkę" i "tyle miejsc wolnych" to relatywizm prowadzący do eskalacji, bo z "tylu miejsc wolnych" z czasem akceptowalne robi się "no jedno miejsce zostało przecież, o co burza?"
nie popieram chamstwa, ale tępienie łamania łamania przepisów imho takie chamstwo usprawiedliwia.
Albo stawanie bezpośrednio pod drzwiami, tym samym częściowo
dlatego potem jak p0lak wyjeżdża na cywilizowany zachód to jest zdziwiony jak często zdrowa logika bierze górę nad przepisami xD
więc Twoje łamanie czy niełamanie prawa
Jeżeli to dla Ciebie taki problem to nie mamy o czym rozmawiać.
Sam nie szanuje ludzi którzy parkują na miejscach dla niepełnosprawnych i mają to w dupie. Ale to zupełnie inna sytuacja.
pojedziesz kiedyś do takiej Hiszpanii albo Francji to zrozumiesz o czym mówię, ale póki co PRL w tym bantustanie ciągle silny XD
Zatrzymanie to nie dłużej niż minuta, a postój dłużej niż minuta. Nie byłem na miejscu dłużej niż minutę więc nie złamałem przepisu i wszystko było zrobione racjonalnie. Gdybym uważał że faktycznie te miejsce może być niepełnosprawnemu potrzebne to bym go nie zajął. W okolicy najbliższy blok jest jakieś 100 m
Dobrze, że zwrócił mi uwagę bo chamstwo drogowe to zła rzecz. Ale opisałem dokładnie sytuację i naświetlem że nikomu nie działa się krzywda, nikomu nie utrudnień życia. Nie złamałem również przepisu.