Wpis z mikrobloga

  • 2
Ech, pomóżcie ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Lecę w tym roku na work and travel do Stanów, co wiąże się z tym że musiałem napisać wcześniej sesje. No i niestety wyszło tak że wszystkie egzaminy miałem upchnięte w tym tygodniu. Dotychczas zdałem wszystkie, do niektórych w ogóle nie podszedłem i prawdopodobnie skończy się to tak, że będę miał do zdania 5 potężnych egzaminów w sesji poprawkowej, którą swoją drogą będę musiał przedłużyć do końca października.
Czuję, że mnie to przerasta i, że ciężko będzie mi zdać te 5 egzaminów w przeciągu niecałych trzech tygodni. Jeden warunek z poprzedniego semestru już mam, średnio mi się też uśmiecha brać może i z dwa warunki w tym semestrze, zakładając że dwóch egzaminów bym nie zdał. W związku z tym chciałbym sobie zrobić swego rodzaju dupochron. Nie chcę mieć roku w plecy i myślę, żeby wziąć sobie drugi kierunek, że w razie czego jak nie dam rady zdać pierwszego to zacznę drugi kierunek xD No i pytanie czy coś takiego przejdzie. Chciałbym, żeby ten drugi to był jakiś mega łatwy kierunek, wpisy za frajer i mało egzaminów, bo ja tylko papierka potrzebuję :D Jesteście mi w stanie coś doradzić w tej kwestii :(?
A, no i kierunek najlepiej jakby był w #katowice #gliwice

#pytanie #studbaza #studbazaproblems #corobic #edukacja #uniwersytetslaski #uek #politechnikaslaska
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Varien: Co do twoich kombinacji to nie wiem jak ci pomóc :P Życzę jednak powodzenia :) Jak my jeździliśmy na W&T 10 lat temu to sesje zdawało się w maju, ewentualnie po powrocie w ostatnim tygodniu września :)
  • Odpowiedz