Wpis z mikrobloga

Nie mam moralnego prawa przywoływać na ten świat nowego istnienia, które będzie cierpieć w szkole, w pracy, odczuwać stres i choroby, rozczarowanie światem, oglądać przemijanie bliskich i odejście do niebytu znajomych/rodzeństwa/rodziców. Bilans radości i smutku zawsze jest ujemny, więcej cierpimy. Dobrze, że żona się ze mną w pełni zgadza.
#antynatalizm #oswiadczenie
  • 68
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Bazarnia: Ogólnie mam podobne podejście (w ogóle jestem pesymistą z natury), ale z drugiej strony to są NAJLEPSZE momenty w historii ludzkości, żeby się rozmnażać. Dziecko nie umrze z głodu, ma zapewnioną opiekę medyczną, pójdzie do szkoły, może się kształcić w dowolnym kierunku i zdobywać wiedzę o świecie, nie wychodząc z domu.

A że my jesteśmy pokoleniem dekadenckich jęczydup, to już inna kwestia.
  • Odpowiedz
Za dużo osób tutaj sądzi że każdy antynatalista nienawidzi życia. W antynatalizmie chodzi o to aby nie uprawiać hazardu ludzkim życiem. To czy osoba wyznająca ten pogląd lubi żyć to już osobna kwestia. Wiele ludzi może to zdenerwować, ale antynatalista może być szczęśliwym człowiekiem.
  • Odpowiedz
@BarkaMleczna: Nie mam. Czasem napadaja mnie czarne myśli a poza tym funkcjonuje normalnie, że świadomością braku sensu życia. Dziwię się, że ludzie nie maja takich rozkmin, a duża część w chwili gdy poruszam ten temat robi dziwne miny, zmienia temat lub staje się agresywna.
  • Odpowiedz
Dobrze, że żona się ze mną w pełni zgadza.


@Bazarnia: Pozdrów proszę żonę od netowego anona. Wasza postawa zasługuje na najwyższe uznanie, niestety ludzkość w swej masie nadal kieruje się instynktami. Jakby nie dość było cierpienia na tym świecie.
  • Odpowiedz