Wpis z mikrobloga

@Pedzel_Washington: zawsze dostawali. to jajka czy kurę, potem kwiatka czy czekoladę. słyszałem, że w nauczaniu początkowym rodzice zrzucali się na wspólny prezent dla wychowawczyni.
cóż - w obecnej sytuacji adekwatna byłaby konserwa i paczka makaronu ;)