Wpis z mikrobloga

Kolacja na kodze "Hon Hon Lepkie Rączki" z okazji pomyślnego nabycia statków

Stół był sowicie zastawiony, rzecz raczej niespotykana na takim statku, który służy przede wszystkim do zarabiania pieniędzy, a nie do spotkań towarzyskich. Miejsca było w sam raz na parę osób. Fale lekko kołysały jednostką, a gwiazdy na niebie świeciły pełnym blaskiem. Tak spokojnej nocy nie było od dawna. Ostatnio wiele się działo w osadzie. Wszyscy byli zabiegani, gwałtowne wydarzenia przerwały w miarę uporządkowane dotąd życie w tej egzotycznej kolonii. To był ten jeden moment, by się spotkać, ochłonąć, pobyć razem i na chwilę, choć na chwilę cieszyć się wzajemnym towarzystwem, bo nigdy nie wiadomo, co przyniesie Eos.

Zaproszeni goście zaczęli się powoli zjawiać. John postanowił ich powitać najserdeczniej, jak mógł. Był już nieco przewiany winem, ale doświadczenie pozwalało mu trzymać fason i ze szczerą radością przyjąć gości.

- Katarzyno! Wspaniale cię widzieć! Czy nie ma lepszego sposobu na uczczenie naszej efektywnej współpracy, niż dobra kolacja? Na pewno masz wiele śmiałych planów na przyszłość w związku z tym statkiem, teraz jest czas, by wydagać się za wszystkiego, hon! ( @profesjonalna_skarpeta )

- Komendancie! Miło cię widzieć! Osoba tak szacownego gościa nadaje naszemu spotkaniu splendoru! Komendant napomykał wielokrotnie o swoich przygodach. Ochrona ważnych osób, o ile pamiętam? To musiało być niezwykle ciekawe! Będzie o tym okazja porozmawiać. I jeszcze była tam chyba wojna z Francją? To niebywałe, że Hiszpan i Francuz razem się spotkali w odległej kolonii, i to w dodatku angielskiej. ( @pocotosienoginoco )

- Aaaaach, Enochu! To wspaniale, że do nas dołączyłeś! Miło widzieć kogoś z mojej ukochanej Francji. Zawsze ceniłem francuskich żydów, doskonale się robi z nimi interesy, nigdy mnie jeszcze nie zawiedli, mam o nich bardzo dobrą opinię. Sam wspominam Francję z rozrzewnieniem, może uda mi się jeszcze kiedyś tam wrócić. No ale dość tego, pewnie jesteś spragniony, wina i jadła nam tego wieczoru nie zabraknie! ( @Matei123 )

- Jest i Lisa! Cieszę się, że raczyłaś przyjść. Jak widzisz, nasze grono jest nie tylko towarzyskie, ale też można się będzie dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy, czy też porozmawiać o czymś bardziej konkretnym, hon hon. ( @lacuna )

- Moi mili państwo - witam! Witam i zapraszam do wspólnego biesiadowania!

#lacunafabularnienewbristol #lacunafabularnieczarnolisto
Pobierz
źródło: comment_f4eHxO1lt9mimH6jDv6r6CLTG0m2b0nG.jpg
  • 14
@Lisaros:
Samuel Madarra
Komendant nie czekając długo, przywitał się z gośćmi i wygodnie usadowił się na jednym z siedzeń, zupełnie nie dbając o jakiekolwiek maniery.
- Ehh, dawno to to już człowiek nie przebywał na pokładzie... wreszcie można normalnie usiąść - powiedział niemal rozkładając się na krześle - nie tak jak na tych cholernych bankietach! A teraz, panie Whiteflag proszę opowiadać, co tu robi ta śliczna dama? - Powiedział, wskazując z
@Lisaros:

Katarzyna Lepkie Rączki

-Witam szanownych Panów oraz Panie. Ahh, nawet nie wiecie jaka to przyjemność nareszcie zrzucić z siebie mundur i móc założyć coś bardziej szykownego! - mówiąc to Katarzyna zatrzepotała rzęsami. "Mam nadzieję, że nikt nie zauważy, że męczy mnie to okropne swędzenie" - pomyślała ocierając się plecami o krzesło.
Pobierz
źródło: comment_cJilCbHFrLhZr7lWAK63KO9OG2DZSdzy.jpg
John Whiteflag

- och Enochu, jesteś zbyt łaskawy, ale owszem, to całkiem zgrabna łajba, hon, hon, hon. A jak idą interesy? Pewnie będziesz miał wspaniałe zyski z tej twojej eee kopalni, tak? ( @Matei123 )

- będziesz mogła się przyzwyczaić do wygody, bo spędzimy sporo czasu w rejsie niebawem! W sumie możemy popłynąć, gdzie tylko chcemy! I kto mówi o koloniach wielkiej trójki, może odwiedzimy Al-Jazirę? Szkoda tylko, że tam pewnie zarobić
Samuel Madarra
Hm. Jakbym miał ocenić sytuację, to prędzej czy później ktoś tu przypłynie, albo Anglia, albo Portugalia! I moim zdaniem, proszę o wybaczenie panie, powinniśmy zasadzić im takiego kopa w dupę, żeby wrócili do siebie równie sprawnie co kamień rzucony na jezioro! - Komendant zauważył, że mógł powiedzieć kilka słów za dużo, zmitygował się i podjął - ale dość już o tym! Podobno płynieie niedługo w pierwszy rejs? Macie już coś
@profesjonalna_skarpeta:

Samuel Madarra
- Ależ oczywiście, droga pani. Hm, dałbym głowe, ze to pierwszy raz kiedy nie widzę pani w mundurze! Wygląda pani wręcz olśniewająco! - rzekł, po czym okrążył stół, żeby nalać wina siedzącej na przeciwko kobiecie - Pół butelki, i nie będziesz czuła postrzału z muszkietu, a co dopiero jakieś uczulenie - szepnął tylko do jej uszu, po czym zgrabnie klapnął na swoje miejsce.
@pocotosienoginoco:

Katarzyna Lepkie Rączki

Dziękuję, Panie komendancie! Ahh, minie jeszcze sporo czasu zanim znów ujrzy mnie Pan w takiej kreacji. Chyba, że znów zostanę zaproszona na tak zacną kolację. Podczas rejsu będę musiała nosić bardziej mobilny strój. Pani Lisa natomiast może każdego dnia nosić piękne suknie. Wygląda dziś olśniewająco, zgodzi się Pan ze mną Panie Johnie? @Lisaros
John Whiteflag

- Ach, wybaczcie moje maniery, tak się zafrasowałem tym spotkaniem. Enochu to jest Lisa, pełna werwy osobistość, zapoznaliśmy się na wspólnej wyprawie do Xanthii. Jak łatwo poznać po akcencie, Lisa również jest z Francji. Liso, to jest Enoch Taniivtz, godny polecenia bankier i mój zaufany przyjaciel. Tutaj z kolei siedzi nie kto inny jak moja wspólniczka Katarzyna Lepkie Rączki. Komendanta Samuela Madarrę zapewne znasz, kto by takiego zucha nie znał
Samuel Madarra
Ah... w Hiszpani nie byłem odką... no, dawno nie byłem. Młodzi jesteście, powinniście zwiedzać świat, póki możecie. W Riwonii musi być coś wspaniałego, toteż tam bym płynął. 50 skrzyń towarów? Mam nadzieję, że nie przewozicie tych cholernych cytrusów?! Ostatnio stało się to modne, że niby szkorbut, ale to brednie moim zdaniem! ( @Lisaros)
John Whiteflag

- hon, hon! Tak, te cytrusy, i jeszcze mają jakieś marsze, dasz wiarę? Ha! Marsze przeciwko cytrusom! Ponoć środek Riwonii jest całkowicie nieznany, może być tam coś ciekawego, może złoto? Sam słyszałem plotki o przedziwnych zwierzętach tam zamieszkałych, ponoć są tam … papugi skrzyżowane z małpami! Małpopagi, haha! Co do zwiedzania świata masz rację, szansa na przygodę wręcz czeka, by po nią sięgnąć! Chociaż z drugiej strony … przygoda towarzyszy