Wpis z mikrobloga

hej mirko. dajcie znać czy jesteście zainteresowani nowym tagiem

jestem ratownikiem medycznym - w systemie ratownictwa pracuję 10 lat
wymyśliłem sobie taki kątent ( ͡° ͜ʖ ͡°) w którym wrzucam zdjęcia powodów wezwania zespołów ratownictwa medycznego z każdego mojego wyjazdu przez powiedzmy 2-3 miesiące. zdjęcia oczywiście bez danych osobowych oraz miejsca wezwania. jedynie powód wyjazdu a potem konfrontacja tego ze stanem rzeczywistym tzn. postawione rozpoznanie WSTĘPNE oraz co się z pacjentem dalej stało (został w miejscu wezwania czy szpital). nie będę się rozpisywał na temat badania itd. jedynie krótka notka czy zgłaszane na miejscu dolegliwości są zgodne z tym co usłyszał dyspozytor i jakie było postępowanie

myślę, że po tym czasie można by odtworzyć realny obraz ratownictwa tzn. będzie widać ile tak naprawdę jest ratownictwa w ratownictwie a ile to wyjazdy do tzw. PeOZetów. wszyscy ratownicy w miastach wiedzą jak to wygląda i do czego się jeździ ale może ludzie chcieliby się też dowiedzieć

nie ukrywam, że musiałbym temu trochę czasu poświęcić więc proszę o opinie czy warto w ogóle ruszyć temat.
wpisy byłyby zamieszczone na jakimś nowo stworzonym tagu. czasem w trakcie dyżuru, czasem w czasie wolnym

uprzedzając pytania: jeżdżę w mieście około 200k mieszkańców na zespole P
pracuję na etacie w pogotowiu ratunkowym + dodatkowo w szpitalu więc na etacie dyżurów mam 12-14 w miesiącu (czasem mniej bo jakiś urlop wpadnie)

na koniec mogę dodać, że jeśli ktoś ma wyobrażenie o pogotowiu ratunkowym takie, że tu same hardkory się dzieją to te wpisy mogą go sprowadzić na ziemię

#ratownikmedyczny #ratownictwo #999
  • 70
  • Odpowiedz
@nowekontobosiewstydze: I dobry opis do tego. Pamiętam było tu raz zdjęcie chyba Korby z karetką całą "wyślizganą" z krwi i historią jak bardzo beznadziejna była to sytuacja, a i tak zespół robił co mógł. Daje to niezły obraz tego co w nas "siedzi" i co może z nami się stać w ułamku sekundy.
  • Odpowiedz
@TheMan: rozumiem ale mając w planach udostępnianie każdego wyjazdu nie mogę jednocześnie poświęcać za dużo czasu na opisywanie całej historii. bardziej chodzi mi o pokazanie tego jak właśnie wygląda szara rzeczywistość. że to nie są katastrofy, karetka pływająca we krwi itd... najczęściej to są bóle brzucha, nadciśnienia i inne tego typu sraczki
  • Odpowiedz
@art212: bardzo bardzo rzadko. musi się dziać coś konkretnego i jest wielka afera - np poważny wypadek samochodowy(zakleszczenie itp) albo zatrzymanie krążenia czy jakiś ciężki stan u dziecka. 99% wyjazdów dostajesz zgłoszenie w formie elektronicznej i tyle. nikt nie gada, nikt nie dzwoni. chyba że nie można trafić na miejsce albo są inne okoliczności które trzeba wyjaśnić to wtedy się kontaktujemy
  • Odpowiedz
@nowekontobosiewstydze Mireczku nie pytaj tylko wal jak w dym! Otóż w społeczeństwie, w tym na wykopie, funkcjonuje strasznie dużo mitów o tym jak działa państwo i różne instytucje. Taki wkład jak planujesz, daje dostęp do najcenniejszego źródła nauki: od środka. Plusuję sto razy.
  • Odpowiedz