Wpis z mikrobloga

Do planowanej na tę sobotę wizyty u divy znowu nie doszło.

Ponad tydzień temu zaciąłem przy goleniu jaj. Na początku myślałem, że to zwykłe skaleczenie, które szybko się zagoi. Przez ponad tydzień jednak rana się nie zagoiła - mimo odkażania spirytusem i smarowania maścią. Wyciskam z niej jakiś płyn. Po bliższym przyjrzeniu się stwierdzam, że chyba ściąłem maszynką jakąś krostę i dlatego się tak paprze.

Ostatnio trafiłem na artykuł o 15-latkach, które uprawiają seks bez zabezpieczenia i zarażają się HPV. W artykule było wspomniane o kłykcinach kończystych. Byłem ciekaw, co to jest, więc wpisałem to hasło w google images. Wygląda to nieapetycznie i nie polecam oglądania tego przy jedzeniu. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Kilka zdjęć można zobaczyć w Wikipedii: https://en.wikipedia.org/wiki/Genital_wart

Te dwie rzeczy sprawiły, że zupełnie przeszła mi ochota na kolejną wizytę u divy. Podczas pierwszej wizyty był seks oralny (diva zrobiła mi loda, ja jej nie robiłem minetki) i pocałunki z języczkiem. Może zaraziłem się od divy jakimś gównem? Pewnie niepotrzebnie panikuję, ale jestem bardzo słaby psychicznie i już sobie wyobrażam, jak mi wyrastają kłykciny na benku. Ach ten neurotyczny charakter...

#divyzwykopem #chorobyweneryczne #zdrowie #seks #przegryw
  • 9
  • Odpowiedz
Ach ten neurotyczny charakter...


@wyjzprz2: dlatego wpierw samokontrola+medytacja a potem decyzja o uslugach. To jest dla uporzadkowanych psychicznie ludzi, jak masz takie dylematy to bedzieszczesto mial podobne badtripy
  • Odpowiedz