Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
Tak sobie pisałam komentarz i wzięło mnie na wspominki z czasów gdy dopiero jeszcze zaczynałam i nie byłam po uszy zakochana w #trojboj. Wrzucę Wam, bo moim zdaniem może kogoś nakręcić tak, jak nakręciło mnie.

To są naturalne dysproporcje lub wrodzona/nabyta wada postawy. Ludzie mają różne, od nierównych dziurek w nosie poprzez dłuższe ręce/palce po różnice nawet 5-10 cm w długości nóg.

Ja mam wrodzone bardzo mocne przodopochylenie miednicy, hiperlordozę i płaskostopie poprzeczne. Jak to mój znajomy z niezłymi wynikami na skalę międzynarodową (niestety ładne kilka lat temu, a szkoda) powiedział widząc mój pierwszy trening z boku (w sumie tak się poznaliśmy).

"Dziewczyno, widziałem tysiące startujących ludzi z wieloma problemami i fatalną techniką... Ty nie startujesz a masz tak czystą technikę że mogłabyś służyć za przykład książkowy." Od słowa do słowa z zapytaniem ile trenuję (wtedy rok), jak to się stało itp. dowiedział się o moich "naturalnych przeszkodach" wytrzeszczył oczy, poprosił bym zrobiła przysiad i martwy ciąg bez korekty wad i był w szoku, aż dłuższą chwilę to analizował. Do tej pory powtarza mój przypadek wszystkim których uczy. A wtedy powiedział mi "Gdybyś przyszła na moją siłownię i do mojej sekcji to ze smutkiem w głosie powiedziałbym Ci że kompletnie nie masz predyspozycji i tylko się skaleczysz dużymi ciężarami, zwyczajnie bałbym się Ciebie wziąć pod swoje skrzydła. Stwierdziłbym że co najwyżej możesz trenować pod sylwetkę na niskich ciężarach. Ale w momencie gdy zobaczyłem Twój przysiad, ławkę i martwy ciąg to wcale nie widziałem jakie masz problemy i uświadomiłem sobie że dobrze że na mnie nie trafiłaś zaczynając karierę." :)


Także wiecie, jak jest się tak upartym jak Twinkul to można wszystko. :)
#mikrokoksy
  • 11
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Primusek: Od małego dzieciaka (3-4 lata?) byłam targana po ortopedach i stale robiłam przeróżne ćwiczenia jakie tylko wymyślono, nosiłam wkładki, buty ortopedyczne, nawet z tego powodu byłam w sanatorium. Może trochę pomogło bo za dzieciaka nawet nie umiałam chodzić i musieli mi między nogi wkładać pieluchę. Później w wieku 12-13 lat miałam koszmarne bóle (związane też z nabytą na zawodach kontuzją czyli wypadającą rzepką i musem skończenia "kariery" lekkoatletki i sztuk
Co na to moja cudowna pediatra?


@Twinkle: lekarze w sprawach sportowych są #!$%@?. HURR DURR NAJLEPIEJ PRZESTAĆ UPRAWIAĆ SPORT, HURR DURRRR KWIK KWIK.
Hiszpański piłkarz, Santi Cazorla, po kontuzji dowiedział się, że będzie miał szczęście jeśli będzie mógł normalnie chodzić. A dzisiaj wrócił do profesjonalnej piłki.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Primusek: Znam jego historię. Ja dzięki zamaskowania wszystkiego tramalem do dzisiaj mam problemy z wypadającą rzepką nawet przy chodzeniu. A ile to razy słyszałam, że podnoszenie ciężarów mi zrujnuje zdrowie...