Wpis z mikrobloga

@NiebieskiWStringach: no ale te opisy to nie tylko nieznaczące fragmenty, a rzekome zdarzenia i dialogi głównych bohaterów "bazowanych" na Komorowskim i reszcie. Poza tym ten gość nie publikował nigdy żadnych twardych dowodów, więc jedyne co ma to swoją "dziennikarską" wiarygodność. To ja się #!$%@? pytam jaką wiarygodność jak plagiatuje opisy przestępstw głównych bohaterów z książek kryminalnych znanych autorów xD
@NiebieskiWStringach: Już #!$%@?ąc od plagiatów w "Niebezpiecznych związkach..." to Sumliński swojego czasu wykorzystywał w innych publikacjach cudze teksty (m.in. prof. A. Świderkówny'Świderek) bez sygnalizowania o tym, a nawet przekopiowywał całe artykuły, wydając je jako swoje teksty (jak sam kiedyś przyznał, gdyż akurat potrzebował wtedy pieniędzy). W świecie nauki, literaturze czy dziennikarstwie plagiat zwykle skreślał (bądź powinien) daną osobę ze środowiska, powodując, że nikt danego delikwenta nie traktował później poważnie, nieistotne co