Wpis z mikrobloga

@Nitrish: zdecydowanie Malazańska, chociaż mrok nie bierze się tutaj od demonów wałęsających się po okolicy (choć i takie się zdarzają) a bardziej od pokazania okrucieństw wojen. Dużo brutalnych scen, które zostają na długo w pamięci i śnią się po nocach. Uważaj tylko na wysoki próg wejścia. Pierwsza książka cyklu rzuca w środek konfliktu bez słowa wyjaśnienia. Nie ma w książce narratora, który opowiada o świecie i o bohaterach. Wszystkiego sam musisz