Wpis z mikrobloga

Zawołany przez @makrel_gieldowy stanąłem przed wyzwaniem opisania moich #10fragsforlife !

Dziesięć zapachów na całe życie… to trochę clickbaitowy tytuł, pokażcie mi perfumowego świra który do grobowej deski będzie wierny 10-ciu zapachom :P Wybór jest bardzo trudny, bo gusta rozwijają się razem z człowiekiem. W miarę upływu czasu niektóre zapachy podobają się nam dopiero po kilku czy kilkunastu testach (albo latach...) a z innymi romans kończy się po bardzo krótkim ale intensywnym zauroczeniu. Opakowania kończą się i zaczynają, butelki są opróżniane a ich cenna zawartość niestety przegrywa walkę z czasem.
Chociaż lista jest prywatna to mam nadzieję nie zawieść oczekiwań @dr_love co do obecności na niej Lutensów jak i @makrel_gieldowy co do ich opisu :P

Tak więc nie przedłużając, to będzie lista moich zapachów na życie…. doczesne :P

1 - Battito d'Ali Profumum Roma -Zacznijmy od małej przygody ze słoneczną tuberozą, kokosem, wanilią, kwiatem pomarańczy, plażą, piaskiem, zabawą, zapomnieniem…. Po prostu wakacje na dzikiej plaży w butelce :D Żadnych tam kurortów wypoczynkowych, all inclusive, koktajli z palemką… złota plaża, turkusowa woda i żar z nieba. Tylko tyle i aż tyle. Zapach zaczyna się od wybuchu Ylanowego olejku, bardzo słodkiego i upojnego kwiatu który jednak zrównoważony jest nutami ziołowymi i kwaśnymi. Po chwili przenosimy się troszkę bardziej w kierunku plaży bo do kwiatów dołącza waniliowy benzoes. Ten drzewno-żywiczny ton bardzo mi się kojarzy z olejkami do opalania i rozgrzaną zarumienioną skórą.

2 - Greyland Montale - Z gorącej plaży przechodzimy na szarą pustynię. Greyland to bardzo suche, czarne, mroczne pachnidło, zupełnie jak szara pustynia nocą. Ciężko opisać mi ten zapach poza tym że bardzo go lubię i rozumiem. Wyobrażam sobie przystojnego Araba w czarnej abie jadącego na czarnym koniu przez pustynię. Zapach jest jednocześnie bardzo mroczny i zimny ale też suchy, pylisty, jak opisywana pustynia nocą. Zaczyna się od nokałtującego uderzenia pieprzu i imbiru ale już po chwili dołączają suche drewna, cedr i wetyweria. Aż kręci w nosie! :D Ale pan arab po dalszym poznaniu nie jest taki zimny i oschły jak na początku bo finalnie kompozycję ociepla drewno sandałowe i kropelka brudnawego piżma. Jedna osoba z mojego otoczenia porównała zapach do mydła antybakteryjnego ale dla mnie to najbardziej seksowne perfumy jakie poznałem kiedykolwiek.

3 - Ambre Sultan Serge Lutens - Orientu ciąg dalszy, tym razem w formie gęstego brązowego syropu. Są to też pierwsze niszowe perfumy jakie poznałem :) Bursztyn jest jednym z moich ulubionych tematów w perfumach a moimi ulubionymi perfumami w tym motywie jest właśnie ten zapach. Zapach zaczyna się ziołowo, lepki syrop zalewa liście laurowe, ziele angielskie i szałwię. Początek jest bardzo leniwy, po dłuższym czasie gotowania się na skórze wątki ziołowe coraz bardziej stapiają się z sercem kompozycji czyli z piękną ambrą! Gęste żywice zlepiają palce, spalone zioła unoszą kompozycję a wytrawna wanilia dosładza całą mieszankę i sprawia żę nie mogę oderwać nosa od ręki. Po wielu godzinach następuje finał kompozycji który jest bardzo gładki i zaskakująco kwiatowy. Niesamowite doznania :)

4 - Serge Noir Serge Lutens - Pierwszy Lutens w tym zestawieniu, opisałem go już w moich wpisach. Wrażenia mam podobne co do Greyland, to kompozycja pełna przeciwności. Gorąco goździków i chłód pieprzu, ciężar drewna i eteryczne kadzidło. Przemijające czarne burzowe chmury i blask zachodu słońca. Zapach bardzo tajemniczy i jeden z tych który wziął mnie z zaskoczenia długo po pierwszym poznaniu i testach.

5 - Clair de Musc Serge Lutens - kolejny Lutens i kolejny olfaktoryczny zwrot :) Dla mnie opis tego zapachu można skrócić do dwóch słów - mydełko bambino :) Ciepłe, ciężkie mydlane piżmo i białe kwiaty - esencja niewinności i czystości. Biała ciepła pościel w którą się zanurzamy po długiej kąpieli, bezpieczeństwo, beztroska. Piżmo w takim formacie pozbawione jest cielesności i erotyczności. Tylko kto chce pachnieć jak świeżo wykąpany bobasek? Ja!

6 - Musc Tonkin Parfum d’Empire - Następne w kolejce również jest piżmo, ale w wydaniu zupełnie odwrotnym do tego poprzedniego. Bardzo figlarne, erotyczne, namiętne i gorące. Zapach praktycznie nie rozwija się na skórze, jest bardzo skomplikowany i ciężki do rozgryzienia. Czuć upojne białe kwiaty, jakieś zielone łodyżki, ogórki, trochę pudru, miękkie drewna…. Ale najważniejszą rolę gra tutaj piżmo! Jest bardzo zwierzęce, ciepłe i słone. Ma fakturę grubego futra które jest przyozdobione innymi składnikami. Wszytko sprawia wrażenie pięknego buduaru o czerwonym wystroju pełnego wyszukanych strojów, drogich mebli i ekskluzywnych kosmetyków. Oddaje atmosferę dusznego pokoju do którego ludzie wchodzą niekoniecznie po to żeby się ubrać ;)

7 - Message in a Bottle Marka Buxtona - Absolutnie najpiękniejszy jaśmin jaki znam. Nie są to typowe białe kwiaty jakie czuć w Alien albo J’adore. Nie, ten jaśmin jest brudny! Sheeee’s dirty :P Wydaje mi się że zapach jest skonstruowany z minimalnej ilości składników a nawet wpisuje się w trend nowoczesnych, minimalistycznych perfum molekułowych. Ale co do samego zapachu, czuję tutaj tylko 3 rzeczy: jaśmin(ten zapach kiedy w nocy przejedzie się koło kwitnącego krzaka, niesamowite), lilie (o dziwo te białe z ogródka nie pachna wcela tak czysto i niewinnie :P ) i cywet. Wszystko w tym samym czasie, od początku do końca. Kompozycja jest bardzo upojna i brudna ale przy tym jest niesamowicie lekka i przejrzysta. Świetnie nadaje się na upały.

8 - Paczulowy olejek eteryczny - To już chyba nisza w niszy :P Kupiłem pare lat temu olejek żeby dowiedzieć się jak pachnie ta cholerna paczula… I tego co poczułem nie spodziewałem się w ogóle. Pleśń? Jest. Piwnica? Jest. Stara beczka po alkoholu? Czekolada? Mokre drewienka? Bingo, cała masa! Dajcie mnie tego wincyj! Sama Paczula ma tak bardzo skomplikowany bukiet zapachowy że mogę jej spokojnie używać jako samodzielnych perfum. Dla mnie mimo piwnicznych skojarzeń to bardzo ciepły i otulający zapach, taki zimowy comfort scent do drapiącego swetra, gorącej herbaty w fotelu i trzaskającego drewna w kominku. Jak hipnotyzuje patrzenie w ów kominek tak samo hipnotyzuje zapach tego olejku :)

9 - Połączenie Terracotta Guerlain i Orange Sanguine Atelier cologne - Wakacji ciąg dalszy. Ale teraz to już walimy driny z palemką :P Terracota to podobnie jak battito d’ali zapach plażowo olejkowy ale nie tak piękny jak ten od profvmvm roma. Powiedziałbym że nawet trochę plastikowy i przesłodzony. A co gdyby dodać do niego trochę soku pomarańczowego od atelier? Bum, mamy tropikalny drink :D Te dwa pachnidła świetnie się uzupełniają. Orange sanguine działa jak sok cytrynowy na śmietankowych lodach. Dodaje cytrusowej świeżości przytłaczającym białym kwiatom, wyciąga na wierzch kokosowe niuanse i owocową słodycz. Jeśli ktoś zna Curacao Bay od Jacques Fath i Still Life in Rio Olfactive Studio to naprawdę bardzo polecam tą mieszankę

10 - Opus X Amouage - Róża i drewno to temat znany w tym kręgu, szczególnie w perfumach orientalnych, w tzw Arabach :P Która marka nie ma w swoim katalogu róży z oudem? No każda. A kto postanowił to drewno polakierować? Tylko Amouage! Lakier do drewna to nuta której nigdy wcześniej nie widziałem w perfumach. Ten rozpuszalnikowy aromat połączono tutaj z wściekle czerwoną, aż purpurową różą. Kwiat tak samo jak jego wersja “prosto z krzaka” zachował elementy goździkowe o czym chyba zapominają inne marki. Sprawia to że róża pachnie niesamowicie realistycznie, czuć też jej słodkie owocowe akcenty. Polakierowane drewno jest bardzo miękkie i plastyczne, zdaje sie że dopiero co wyszło spod rąk stolarza bo dalej czuć cały jego zakład. Cięte drewno, bejca, smar i olej do maszyn, wióry i wspomniany lakier. Amouage stworzyło Gotycką, strzelistą różę na teatralnym barokowym parkiecie

I to juz koniec mojej grafomanii, z tymi zapachami właśnie na ten moment najbardziej się utożsamiam :) Zachęcam innych do zabawy, niestety już wszyscy znajomi coś napisali albo zostali nominowani :P
  • 2
  • Odpowiedz
  • 1
@celuch1920 nie nie widziałem żeby ktoś nosił same olejki eteryczne :P myślałem żeby z czymś pomieszać ale ta paczula przytłacza każdy zapach, będę próbować mieszania z innym olejkiem
  • Odpowiedz