Wpis z mikrobloga

@rrdzony: władza nie odważyła się na pełen areszt i zastosowała odosobnienie w półotwartym ośrodku z ograniczeniami ruchu dla Wałęsy, żeby nie podburzać społeczeństwa, które go wówczas wspierało.
A środkowe zdjęcie nie pochodzi z internowania... chociaż faktycznie pito wtedy dużo. Pytanie, które historyk musi sobie zadać, a nie zadał sobie Cenckiewicz, to czy lista kilkuset alkoholi wypitych przez Wałęsę nie jest przypadkiem tanią prowokacją? Cenckiewicz, który to ujawniał, z wyjątkową pobłażliwością i
@sEB-q: Sprawa Popiełuszki to prawdopodobnie prowokacja partyjnego betonu przeciwko Jaruzelskiemu i Kiszczakowi, być może inspirowana przez KGB. Do dzisiaj nie jest nawet pewne kto zabił. Według jednego z domniemanych zabójców mieli oni jedynie porwać Popiełuszkę i odstawić go przy jakimś lesie a samego zabójstwa dokonali nieznani im oficerowie, którzy przejęli samochód z wciąż żyjącym księdzem. Oczywiście nie ma to żadnych dowodów, ale faktem jest, że w latach 80-tych stosunki kościół-państwo uległy
@falden: imo to nie fejk tylko jak to w prlu duzo sobie pdopijali brali "pilnujacy" go, na jego koszt. Ba pewnie za kazdym razem jak go odwiedzal ktos z wierchuszki to przy okazji sobie popijał. Tam nigdzie nie ma napisane ze walesa to wypil. Zreszta jkabym mial barek bez limitu na czyjs koszt i bym sie finansawy tego kogos nie przejmowal to tez bym chetnie kazdego czestowal czym popadnie :)
Tworzycie
@turtelian: Jak to nie jest napisane, że Wałęsa to wypił? Przecież jak byk tam stoi ,,skonsumował samotnie lub w towarzystwie odwiedzających".

Zresztą ty w ogóle nie rozumiesz w czym rzecz. To nie jest fake w takim znaczeniu, że ktoś stworzył sobie obrazek w photoshopie albo w jakiś inny sposób podrobił dokument SB. Taki dokument faktycznie istnieje, po prostu napisano w nim bzdury. Prawdopodobnie jakiś oficer z kolegami wyniósł trochę alkoholu z