Wpis z mikrobloga

Chciałbym sobie w domu zrobić mały zielnik, żeby nie kupować co chwilę w lidlu ziół. Wiem, że te marketowe ciężko utrzymać przy życiu, ale mam ma osiedlowym bazarze zielarza, który sprzedałby mi coś lepszego. Teraz mam kilka pytań: 1. czy jest sens i szansa rozpoczynać taką hodowlę na zimę? (okna w mieszkaniu mam od "słonecznej" strony) 2. Czy można wszystkie interesujące mnie zioła wrzucić do jednej wielkiej doniczki, czy raczej trzeba je osobno trzymać?

Interesuje mnie hodowla bazylii, rozmarynu, kolendry, pietruszki i cebulki dymki. Dacie jakieś rady?

#ogrodnictwo #ziola #gotowanie #gotujzwykopem
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nalej_mi_zupy: kiedyś kombinowałem z podlewaniem wystudzoną przegotowaną wodą, nawożeniem, itd... nic nie rosło (marketowe). Wkurzyłem się, kupiłem sadzonki od znajomego faceta który handluje sadzonkami na bazarku, wsadziłem do ziemi w ogródku pod płot i od tego czasu muszę ostro przycinać, bo ciągle się rozrastają... nie wiem co przeżyje zimę - najwyżej powtórzę operację na wiosnę. W przyszłym sezonie muszę je tylko trochę szerzej posadzić, bo bazylia i mięta się bardzo
  • Odpowiedz
@nalej_mi_zupy: Utrzymują się te zioła choć wbrew pozorom są mizerne. Wystarczy zmienić im ziemię. Bazylia długo tak pociągnie. Miętę cały czas systematycznie można skubać, wkładać do ziemi i będzie sobie ciągle świeża rosła. To jest chwast stulecia, jak zresztą ktoś tu już napisał. Rozmaryn w nowej doniczce to kosmos, polecam bo jest wieloletni i rośnie jak drzewko na parapecie, nawet w zimie. Jedynie warto go przycinać. A piszę o ziołach
  • Odpowiedz
@nalej_mi_zupy: Prawdę mówiąc wiem niewiele bo należę do grupy genetycznie wykluczonych i jest dla mnie niejadalna. Podejrzewam, że obsługuje się ją podobnie jak bazylię. Nowa doniczka i przedłużysz jej żywotność. Tylko nadal to zioło jednoroczne więc nie będzie tak pewne w hodowli jak np. rozmaryn.
  • Odpowiedz
@nalej_mi_zupy: To i owszem. Stąd głównie właśnie w Europie najczęściej spotyka się osoby wprost jej nienawidzące. Jakbym od małego ją jadła, to teraz pewnie nie byłoby problemu. Z drugiej strony ubóstwiam lukrecję więc jest remis. Pewnie jest tylko kilka osób w Polsce, które to rozumieją ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz