Wpis z mikrobloga

znalazlem wczoraj 50zl na chodniku. stwierdzilem ze skoro latwo przyszlo niech latwo pojdzie. wybralem sie dzis do galerii z zamiarem znalezienia czegos fajnego w tej kwocie. zwiedzilem saturna (moze jakies akcesorium do elektroniki) empik (moze ksiazka lub gra) sklep z badziewiem wszelkiego rodzaju (moze jakies badziewie) i sklepy z odzieza (moze jakis pasek albo oksy na wyprzedazy) i nie znalazlem absolutnie nic co sprawiloby mi frajde za moje 50zl. niepocieszony wracam do domu i tuz przed blokiem lezy stówka. #!$%@?.
  • 74
@Marynasz: Zazdro - najwięcej, ile znalazłem (czego nie musiałem oddać) to dyszka - raz przed wyjściem z pubu (pół minuty przede mną wychodziła jakaś grupka, to pewnie jednemu z nich wypadło) i raz wiatr przywiał mi przed wyjście z bloku.