Wpis z mikrobloga

@ThePawel Jak ja lecialem rok temu, to nikomu nie ważyli, tylko babki chodziły z takimi jakby nalepkami i na oko wyznaczały bagaże, które idą do luku. Tak przynajmniej to z mojej perspektywy wyglądało.
Ja miałem torbę sportową i jej nie ruszyli, ale tym co mieli małe walizki już tą nalepkę dali